[TYLKO U NAS] Dr K. Kawęcki: Elektorat Platformy Obywatelskiej, mobilizowany jedynie negatywnym i antypisowskim przesłaniem, okazał się niestały w poparciu dla formacji

Po przegranych przez Platformę Obywatelską wyborach parlamentarnych w 2015 roku strategia kierownictwa partii sprowadzała się jedynie do działań antypisowskich, wzmocnionych następnie zabiegami o wsparcie antyrządowych wystąpień ulicznych przez instytucje unijne w myśl zasady: „ulica i zagranica”. Strategia ta doprowadziła do znacznego spadku notowań Platformy. Elektorat tej partii, mobilizowany jedynie negatywnym i antypisowskim przesłaniem, okazał się niestały w poparciu dla formacji, która w jego przekonaniu nie jest już w stanie skutecznie rywalizować z koalicją Zjednoczonej Prawicy – zauważył dr Krzysztof Kawęcki, politolog, w czwartkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

Wewnątrz Platformy Obywatelskiej coraz częściej kwestionowane jest przywództwo przewodniczącego Borysa Budki. Tzw. konserwatywne skrzydło partii od wielu tygodni wytyka błędy władz ugrupowania. Ponad pięćdziesiąt parlamentarzystów PO podpisało list otwarty z apelem o wewnętrzną debatę i zmiany. W następstwie tych działań kierownictwo Platformy zdecydowało o wykluczeniu z partii dwóch posłów będących sygnatariuszami listu – Ireneusza Rasia i Pawła Zalewskiego. Swoje odejście z ugrupowania ogłosiła także europoseł Róża Thun. [czytaj więcej] 

Zdaniem gościa „Aktualności dnia” powodem kryzysu w Platformie Obywatelskiej jest problem przywództwa, co uwidoczniło się w okresie przewodzenia partii przez Borysa Budkę, oraz brak konkretnego programu.

– Po przegranych przez Platformę Obywatelską wyborach parlamentarnych w 2015 roku strategia kierownictwa partii sprowadzała się jedynie do działań antypisowskich, wzmocnionych następnie zabiegami o wsparcie antyrządowych wystąpień ulicznych przez instytucje unijne w myśl zasady: „ulica i zagranica”. Taktyka ta nasiliła się w kolejnych przegranych przez Platformę Obywatelską wyborach w 2019 roku i przejęciu władzy w ugrupowaniu przez Borysa Budkę, który umocnił kurs PO na lewo. Strategia ta nie doprowadziła do kryzysu politycznego w kraju i przejęcia władzy przez opozycję, ale do znacznego spadku notowań Platformy Obywatelskiej – zwracał uwagę dr Krzysztof Kawęcki.

– Elektorat tej partii, mobilizowany jedynie negatywnym i antypisowskim przesłaniem, okazał się niestały w poparciu dla formacji, która w jego przekonaniu nie jest już w stanie skutecznie rywalizować z koalicją Zjednoczonej Prawicy. Jest to konsekwencja nieumiejętności wypracowania programu przez Platformę Obywatelską, przedstawienia wizji, wokół której można by utrzymać, a może pozyskać elektorat – dodał.

Politolog zauważył, że mało poważne zachowanie osób odpowiedzialnych za kierownictwo w Platformie Obywatelskiej wpływa na wysunięcie wniosków, iż kondycja partii uległa pogorszeniu. Wskazał na wiceprzewodniczących: Bartosza Arłukowicza i Rafała Trzaskowskiego.

– Ostatnio przyspieszeniu uległy procesy dekompozycji w Platformie Obywatelskiej, czego przykładem jest fakt, że sygnatariuszami listu  parlamentarzystów PO, w którym zarzucono brak komunikacji w partii, były też osoby odpowiedzialne za ten stan rzeczy. Cóż można powiedzieć o kondycji i powadze partii, gdy pod takim wnioskiem podpisują się także parlamentarzyści z kierownictwa jak wiceprzewodniczący Bartosz Arłukowicz? Drugi wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski zapowiada tworzenie kolejnych inicjatyw poza partią. Po szumnych zapowiedziach Ruchu Wspólna Polska, z których na razie nic nie wynika, tym razem mówi o jakimś projekcie pod nazwą „Campus”, (…) finansowanym przez Europejską Partię Ludową, na czele z Donaldem Tuskiem. Być może jest to próba synchronizacji działań Tuska i Trzaskowskiego – stwierdził gość „Aktualności dnia”.

Coraz więcej polityków, również Koalicji Obywatelskiej, zasila szeregi ruchu „Polska 2050” Szymona Hołowni. To kolejne ugrupowanie, które nie posiada swojego programu.

– Ruch Szymona Hołowni nie przedstawia żadnego programu. To jest oczywiście świadomy zabieg marketingowy i taktyczny, który ma po prostu gromadzić wokół tej inicjatywy działaczy z różnych ugrupowań politycznych. Tak się dzieje. Powstające kilkuosobowe koło w parlamencie to ludzie o poglądach z różnych formacji – z Lewicy, z Platformy Obywatelskiej. Ma także zgromadzić elektorat eklektyczny. Jest to bardzo ryzykowna strategia, która na dłuższą metę, szczególnie w okresie przedwyborczym, kiedy trzeba przedstawić jednak pewne założenia programowe, będzie musiała ulec zmianie. To może mieć wpływ na notowania ruchu – ocenił politolog.

Europoseł Adam Bielan, który kilka miesięcy temu zakwestionował mandat Jarosława Gowina do rządzenia Porozumieniem, teraz zamierza założyć własne ugrupowanie.

– Zawirowania wokół Porozumienia Jarosława Gowina pogłębiają się. Jarosław Kaczyński zapowiedział, że Zjednoczona Prawica zostanie poszerzona o kolejne ugrupowanie. Zapewne chodzi o partię, którą tworzy Adam Bielan z grupą swoich współpracowników. (…) Nowa inicjatywa może liczyć już na samym starcie na co najmniej kilku posłów. (…) Zmiana konfiguracji Zjednoczonej Prawicy, z uwagi na duże animozje personalne na linii Bielan-Gowin, może stać się wkrótce również problemem całej koalicji Zjednoczonej Prawicy. (…) Rywalizacja o wpływy może doprowadzić do pewnego przesilenia wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, tym bardziej że wypowiedzi niektórych czołowych działaczy Porozumienia są dość mocne i wskazują, iż niewykluczone, że Porozumienie znajdzie się poza Zjednoczoną Prawicą – powiedział rozmówca Radia Maryja.

Całą rozmowę z dr. Krzysztofem Kawęckim w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [tutaj]. 

radiomaryja.pl