[TYLKO U NAS] B. Wróblewski o przyjęciu przez radnych Poznania tzw. europejskiej karty równości: To otworzenie tzw. puszki Pandory. Istnieje wiele wątpliwości prawnych
Przyjęcie tej karty to otworzenie tzw. puszki Pandory. Istnieje wiele wątpliwości prawnych dotyczących tej karty, związanych z zagwarantowaniem konstytucyjnych praw – mówił Bartłomiej Wróblewski, poseł PiS, w środowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja. Odniósł się w ten sposób do przyjęcia przez radnych Poznania tzw. europejskiej karty na rzecz równości kobiet i mężczyzn.
Rada Miasta Poznania przyjęła we wtorek tzw. europejską kartę na rzecz równości kobiet i mężczyzn. Dokument został przyjęty mimo sprzeciwu radnych Prawa i Sprawiedliwości, a także wielu organizacji społecznych oraz rodziców. [czytaj więcej]
– Konsekwencje przyjęcia tego dokumentu mogą być poważne. Jego celem nie jest przede wszystkim zapewnienie większej sprawiedliwości, równości między ludźmi (co jest dobrym celem, z którym się zgadzamy), ale jest to instrument wprowadzenia – w naszej ocenie – niebezpiecznej inżynierii społecznej, ingerowania w prawa jednostek i rodzin; w te sprawy, które dla osób o tradycyjnych poglądach są ważne. Dlatego sprzeciwialiśmy się przyjęciu tego dokumentu – tłumaczył Bartłomiej Wiśniewski.
Tzw. europejska karta na rzecz równości kobiet i mężczyzn daje szereg uprawnień m.in. środowiskom LGBT i uderza w polskie rodziny.
– Przyjęcie tej karty to otworzenie tzw. puszki Pandory. Istnieje wiele wątpliwości prawnych dotyczących tej karty, związanych z zagwarantowaniem konstytucyjnych praw, m.in. ochrony małżeństwa, rodziny, rodzicielstwa, macierzyństwa, prawa rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Są też kwestie związane z prawami przedsiębiorców – czy karta nie będzie pretekstem do tego, żeby w sposób arbitralny rozstrzygać konkursy, zamówienia publiczne. Są także wątpliwości co do zgodności z prawem oświatowym; jest obawa, że będzie służyła jako instrument cenzury i ingerencji władz miasta w programy szkolne, w działalność jednostek oświatowych na terenie miasta – mówił poseł PiS.
Gość „Aktualności dnia” podkreślił, że władze miasta nie przeprowadziły w tej sprawie należytych konsultacji z mieszkańcami.
– W jednym z sondaży okazało się, że 95 proc. mieszkańców Poznania nie wiedziało, że ta karta istnieje i czego ma dotyczyć. Kiedy osoby mające wątpliwości co do zapisów zawartych w karcie zorganizowały konferencję, nie przyszedł na nią prezydent miasta ani nie wydelegował swojego przedstawiciela. Niezależnie od samej kontrowersyjności karty widać było, że brakuje woli do dialogu i jest przekonanie, że należy kartę przyjąć i przeforsować za wszelką cenę – oznajmił polityk.
Realizacja programów w ramach tzw. karty równości będzie finansowana z budżetu miasta, czyli z pieniędzy wszystkich mieszkańców Poznania, niezależnie od tego, jaki mają światopogląd.
– Wszystkie działania związane z wdrażaniem karty, z przygotowywaniem różnych programów w ramach karty, finansowaniem organizacji pozarządowych – wszystko to będzie szło z budżetu miasta, do którego dokładają się obywatele niezależnie od tego, jaki mają światopogląd. Mamy kolejny przykład daleko idącej ideologizacji w przestrzeni publicznej w Poznaniu. Osoby o bardziej tradycyjnych, konserwatywnych, chrześcijańskich, ale też wolnościowych poglądach będą miały coraz mniej tlenu; w coraz większym stopniu będą musiały uczestniczyć w finansowaniu swoimi podatkami spraw, z którymi się nie zgadzają – zaznaczył Bartłomiej Wróblewski.
Całą rozmowę z posłem Bartłomiejem Wróblewskim w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl