Trwa reforma Kodeksu karnego

15 dni więzienia jako element resocjalizacji i zerwanie z filozofią naiwności poprzez odejście od częstych wyroków w zawieszeniu – resort sprawiedliwości chce sprawiedliwego państwa, które nie będzie pobłażać ani najpoważniejszym przestępcom, ani aferzystom gospodarczym.

Walka z drobnymi przestępstwami, zaostrzenie kar za najpoważniejsze zbrodnie oraz uderzenie w aferzystów gospodarczych – te trzy filary mają wyznaczyć kierunek reformy Kodeksu karnego przygotowanej przez resort sprawiedliwości.

– Musi być jakaś elementarna sprawiedliwość. Dzisiaj mamy tak, że starsza pani w sklepie ukradnie batonik i jest brutalnie traktowana przez wymiar sprawiedliwości, a facet, który kradnie miliony, śmieje się i łapie za brzuch z tego, co robią organy ścigania – wyjaśnia prokurator generalny, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Jak mówi Zbigniew Ziobro, bolączką polskiego wymiaru sprawiedliwości były zwłaszcza niskie kary za przestępstwa gospodarcze. Kradzież paradoksalnie była opłacalna. Niejednokrotnie wyroki sądu kończyły się tutaj karą w zawieszeniu bądź grzywną w kwocie niższej od tego, co wcześniej udało się ukraść.

– Nie może być tak, że te „białe kołnierzyki” kradną miliardy i uchodzi im to płazem, kończy się na wyrokach w zawieszeniu, a oni są gdzieś na plażach, w luksusowych kurortach na świecie, na jachcie, dowiadują się, że jest kolejna rozprawa i ślą fałszywe zawiadomienia o tym, że chorują i leżą w szpitalu – podkreśla Zbigniew Ziobro.

Zaostrzenie przepisów – jak mówi minister Zbigniew Ziobro – pozwoli zwalczać wielkie afery związane z przetargami na budowę dróg i autostrad czy inne wielkie inwestycje, gdzie w grę wchodzą publiczne pieniądze. Teraz te pieniądze mają służyć ludziom, a nie złodziejom. To element, który pozwoli zerwać z filozofią naiwności.

– Dzisiaj w polskim systemie prawnym dominują tzw. kary w zawiasach, kary w zawieszeniu. Jest ich najwięcej orzekanych w Europie. To są kary, z których przestępcy się śmieją, ponieważ one nie niosą ze sobą żadnej dolegliwości poza tym, że ktoś tam został skazany na karę w zawieszeniu – dodaje minister.

Dlatego skazani mają trafiać do więzienia choćby na 15 dni. Wszystko po to, by zniechęcić ich do kolejnej działalności przestępczej. Zmiany przepisów obejmą też najcięższe zbrodnie. Projekt wydłuża do 35 lat okres, po którym skazani na zwykłe dożywocie, mogą ubiegać się o warunkowe zwolnienie.

TV Trwam News/RIRM