Trwa protest przeciwko przeniesieniu krzyża
W Kałuszynie w województwie mazowieckim od kilku dni trwa protest przeciwko przeniesieniu Krzyża – mogiły upamiętniającej 25 powstańców styczniowych.
Decyzję o zmianie lokalizacji Krzyża podjął burmistrz Kałuszyna Marian Soszyński. Mieszkańcy, podkreślają, że nie chodzi o sam znak Krzyża, lecz o to, że w tym samym miejscu znajdują się szczątki zamordowanych powstańców, w miejscu tym znajduje się także targowisko.
Protestujący obawiają się, że burmistrz przygotowuje plac na sprzedaż; domagają się ewentualnej ekshumacji poległych, by nie doszło do zbezczeszczenia zwłok.
Mieczysław Witowski, mieszkaniec Kałuszyna, zaznacza, że mogile zamordowanych należy się pamięć i szacunek. Zaniepokojony jest jednak ignorancją władz.
– Pan burmistrz umyślił sobie, żeby przenieść tę mogiłę (krzyż) bliżej drogi, ponieważ znajduje się on na targowisku. Mogiła została postawiona w 1910 roku i to miejsce było ogrodzone. Jak mówią historycy, jest tutaj pochowanych 25 powstańców, którzy zginęli pod Kuflewem (kiedyś Kałuszyn podlegał pod gminę Kuflew). Zaprotestowaliśmy, ponieważ w pewnym sensie została tu powiedziana nieprawda: że to tylko krzyż. Jest to błąd, ponieważ są tu pochowani powstańcy zamordowani przez Rosjan i pochowani akurat w tym miejscu dla pohańbienia ich zwłok – gdyż kiedyś było tu targowisko bydlęce – tłumaczy Mieczysław Witkowski.
Mieszkańcy Kałuszyna, zapowiedzieli, że będą protestować do skutku i nie pozwolą na profanację ciał. Opowiadają się za pozostawieniem mogiły, w miejscu w którym znajduje się od 1910 r.
RIRM