Trwa pat ws. byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko
Przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Wołodymyr Rybak zamknął obrady parlamentu, informując, że opozycja i ugrupowanie władzy nie opracowały wspólnego projektu ustawy, który umożliwiałby wyjazd za granicę Julii Tymoszenko.
Uwolnienie przebywającej w więzieniu byłej premier jest warunkiem podpisania umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, za dwa tygodnie.
Karol Karski, były wiceminister spraw zagranicznych mówi, że ten stan rzeczy pokazuje, iż Ukraina próbuje doprowadzić do sytuacji, w której uwolnienie Tymoszenko nie będzie warunkiem umowy stowarzyszeniowej z UE.
– Dla obecnych władz Ukrainy Julia Tymoszenko jest konkurencją polityczną. Po wyjściu z więzienia stałaby się osobą, która uzyskałaby dość znaczące poparcie społeczne. Natomiast Ukraina musi sobie zdać sprawę, że umowa stowarzyszeniowa jest pewną wspólnotą wartości demokratycznych i dla UE pewne sytuacje są również nie do przejścia. Trudno powiedzieć, czy umowa stowarzyszeniowa w tej sytuacji zostanie zawarta czy nie. Są to oczywiście obopólne korzyści, ale są pewne zasady, których po prostu przemilczeć nie można. W tej części Europy, z którą Ukraina chce zawrzeć umowę stowarzyszeniową przeciwników politycznych do więzień się nie wsadza – komentuje były wiceminister spraw zagranicznych Karol Karski.
RIRM