fot. https://twitter.com/Policja_KSP

Szef KPRP G. Ignaczak-Bandych: Policja wtargnęła do Pałacu Prezydenckiego bez okazania żadnego dokumentu

Policja wtargnęła do Pałacu Prezydenckiego w czasie, gdy nie było w nim prezydenta Andrzeja Dudy i zatrzymała jego gości: Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika – powiedziała we wtorek wieczorem szef Kancelarii Prezydenta RP, Grażyna Ignaczak-Bandych.

 

Grażyna Ignaczak-Bandych przypomniała w TV Republika, że Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński byli tego dnia gośćmi prezydenta i zostali jawnie zaproszeni do Pałacu Prezydenckiego na uroczystość powołania prezydenckich doradców. Mówiła, że Wąsik i Kamiński „mieli mieć z panem prezydentem rozmowę”, ale w związku z tym, że Andrzej Duda miał zaplanowane tego dnia także inne obowiązki, m.in. spotkanie z przedstawicielami białoruskiej opozycji, mieli ją odbyć po powrocie głowy państwa z Belwederu.

Po tym, jak prezydent wyjechał z Pałacu – relacjonowała szef KPRP – „nastąpiło wejście policji do Pałacu Prezydenckiego”.

„Chcę zaznaczyć, że nikt nie okazał mi żadnego dokumentu, na podstawie którego policja mogłaby wejść do Kancelarii. Wszyscy wiedzieli, że ja jestem na miejscu i nawet komunikowałam SOP, że jestem na miejscu i będę. Kiedy rozmawialiśmy z panami ministrami w jednym z gabinetów, naprzeciwko gabinetu pana prezydenta weszli policjanci i gości pana prezydenta zatrzymali. Chciałabym powiedzieć bardzo wyraźnie, że została naruszona godność polskiego państwa, godność panów ministrów, panów posłów, którzy są niewinni” – powiedziała.

Dopytywana, czy było to wtargnięcie, Grażyna Ignaczak-Bandych powtórzyła, że nie była powiadomiona o próbie wejścia policji.

„Nie zostało mi okazane żadne pismo ani żaden dokument, natomiast już po wyprowadzeniu panów posłów, panów ministrów przez policję zostało złożone, pół godziny później, czy 40 minut później, pismo do mnie od Komendanta Głównego Policji, które jeszcze do mnie nie dotarło, bo (policjanci) złożyli je na wejściu do BBN” – dodała szef KPRP.

Mówiła, że pytała potem policjantów, czemu nie rozmawiali z nią przed wejściem i usłyszała od nich, że „takie mieli prawo”.

„My uważamy, że wtargnęli bezprawnie, natomiast chciałam też powiedzieć, że pracownicy Kancelarii nie stawiali oporu i że policjanci – byli nieeleganccy, to jest eufemizm – byli niegrzeczni, nie chcieli ze mną rozmawiać i nie chcieli przedstawić żadnego dokumentu, który by upoważniał ich do takiego działania” – wskazała Grażyna Ignaczak-Bandych.

Dopytywana, czy były w sprawie zatrzymania Wąsika i Kamińskiego jakieś wcześniejsze sygnały z MSWiA, zaprzeczyła. Mówiła, że słyszała tylko od oficerów SOP, że policja jest przed Pałacem Prezydenckim.

Komenda Stołeczna Policji potwierdziła we wtorek wieczorem zatrzymanie Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika, którzy przebywali w Pałacu Prezydenckim. Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych, Mariusz Kamiński, oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali skazani 20 grudnia ubiegłego roku prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.

 

PAP

drukuj
Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl