Szacowanie strat w Biebrzańskim Parku Narodowym
Biegli szacują straty w Biebrzańskim Parku Narodowym. W wyniku pożaru spłonęło ponad 5 tysięcy hektarów parku.
Prokuratura okręgowa w Białymstoku prowadzi śledztwo w sprawie pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym. Biegli badają dwa wątki.
– Jeden jest związany niestety z wypalaniem traw i tutaj gorący apel, żeby naprawdę nie wypalać traw, […] ale też jest badany wątek celowego podpalenia, stąd też mówię o śledztwie Prokuratury Okręgowej w Białymstoku – mówił na antenie Telewizji Trwam minister środowiska Michał Woś.
Jednocześnie szacowane są straty. Spaleniu uległo 5280 hektarów parku.
– To więcej niż najmniejsze parki narodowe w Polsce. To jest gigantyczny obszar. Bardzo dobrą informacją jest natomiast to, że nie zajął się torf, to był pożar powierzchowny, pożar trzcinowisk, traw, niektórych lasków, były takie niewielkie lasy, które w tym obszarze były, natomiast szczęśliwie – to bardzo dobra informacja – nie zapalił się torf – wskazał min. Michał Woś.
Gdyby do tego doszło, pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym mógłby potrwać do jesieni.
TV Trwam News