Sytuacja na granicy z Białorusią
Białoruś nadal jest zainteresowana eskalacją i kontynuowaniem operacji przeciwko Polsce – ostrzegł Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. W przyszłym tygodniu, w reakcji na kryzys, polski rząd planuje ofensywę dyplomatyczną. Premier ma odbyć szereg rozmów z przywódcami innych państw.
Puste obozowisko na wysokości Kuźnicy i prace porządkowe, jakie podjęły w tym miejscu białoruskie służby, przez wielu zostało odczytane jako początek końca kryzysu na polsko-białoruskiej granicy.
https://twitter.com/Straz_Graniczna/status/1461346966428741640
https://twitter.com/Straz_Graniczna/status/1461699411155857422
– Jesteśmy przygotowani. Według analiz ryzyka i tego, co dzieje się ostatnio, zakładamy, że będą siłowe próby przekroczenia granicy – oceniła ppor. Anna Michalska, rzecznik Straży Granicznej.
Reżim Aleksandra Łukaszenki jest nieprzewidywalny, a deeskalacji napięcia nie spodziewa się Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
„Ten kryzys polityczny się nie kończy. Białoruś nadal jest zainteresowana eskalacją i kontynuowaniem operacji przeciwko Polsce” – poinformował Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
W niektórych komentarzach i interpretacjach ost. wydarzeń z Białorusi pobrzmiewają tezy mówiące, że konflikt wygasa.
Nie, ten kryzys polityczny się nie kończy. Białoruś nadal jest zainteresowana eskalacją i kontynuowaniem operacji przeciwko Polsce. 1/3
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) November 19, 2021
Służby spodziewają się, że na wschodniej granicy wciąż będą pojawiać się migranci przygotowani do ataku na Polskę. To, jak takie przygotowanie może wyglądać, ujawnił jeden z opozycyjnych serwisów na Białorusi. Umieścił w sieci nagranie, które pokazuje, że białoruskie służby instruują migrantów, jak mają podjąć walkę z polskimi żołnierzami, policjantami i funkcjonariuszami Straży Granicznej.
„Będziecie mieli noże oraz sprzęt. Waszym zadaniem będzie dźgać w niechronione miejsca, czyli w szyję, pachy, nogi i ręce” – tłumaczyli białoruscy żołnierze.
❗️#Belarusian border guards briefed migrants before storming the border
A video has appeared in one of the #migrant chat rooms, in which people are told how to behave during a clash with border guards.
"You will have rebar, knives, your mission is to stab unprotected areas". pic.twitter.com/xsGJloqRwH
— NEXTA (@nexta_tv) November 19, 2021
Część tej instrukcji migranci realizowali na granicy polsko-białoruskiej.
– To są rzucane w naszą stronę nie tylko kamienie, butelki i drzewa, ale również wyzwiska. Białoruskie służby nie tylko się temu przyglądają, ale pomagają – poinformowała ppor. Anna Michalska.
Aleksander Łukaszenka, choć na antenie BBC kłamliwie twierdził, że nie zapraszał migrantów do Mińska, to już na pytanie o to, czy jego żołnierze pomagali migrantom przedostać się do Polski, zdobył się na niewielką szczerość.
– Myślę, że jest to absolutnie możliwe. Może ktoś im pomagał. Nawet nie będę się temu przyglądał – wyjaśnił prezydent Białorusi.
Czym innym jest jednak pomoc w przekroczeniu granicy, a czym innym instruowanie, jak siłowo tę granicę przekroczyć, połączone z wywieraniem presji na osobach, które świadomie zwieziono na Białoruś z Bliskiego Wschodu.
– Cała ta sytuacja nie jest naturalna. Nie jest tak, że te osoby same podejmują decyzję o tym, że chcą przekroczyć granicę. One są wpychane z terytorium jednego państwa do drugiego – oceniła rzecznik Straży Granicznej.
Wszystko wskazuje na to, że reżim nie wycofa się z prób destabilizacji sytuacji w Polsce i Unii Europejskiej. W odpowiedzi rząd zapowiada ofensywę na szczeblu dyplomatycznym.
– W nadchodzących dniach premier Mateusz Morawiecki dniach będzie miał szereg spotkań w stolicach europejskich, dotyczących obszaru Europy Środkowo-Wschodniej. To, co widzieliśmy w tej chwili na granicy polsko-białoruskiej to jest raczej jeden z symptomów możliwych działań w długoterminowej perspektywie – wyjaśnił w Polsat News Piotr Müller, rzecznik rządu.
W piątek, w reakcji na kryzys, do Polski przyleciała dyrektor wywiadu narodowego USA, która rozmawiała z premierem. Według rzecznika rządu informacje, jakie przekazała w perspektywie długoterminowej, dalej mogą budzić silny niepokój.
TV Trwam News