Sprzedano prosperujące zakłady odzieżowe „Warmia”
Za niecałe 7 mln zł minister Skarbu Państwa Mikołaj Budzanowski sprzedał Zakłady Przemysłu Odzieżowego „Warmia”.
Resort Skarbu Państwa pozbył się 85 proc. akcji spółki w sposób ekspresowy – alarmują posłowie PiS i zapowiadają podjęcie działań w tej sprawie. Ponad 700 osobowa załoga nie ma powodów do radości. Żadna z kilku kupionych wcześniej przez Waleriana Pichnowskiego firm już nie istnieje.
O zmianę oferenta apelował do resortu skarbu wojewoda warmińsko-mazurski. Decyzja była jednak negatywna. Tłumaczono, że oferent zgłosił się za późno. Chcemy się dowiedzieć czy kupno firmy przez biznesmena nie ma na celu wyprowadzania pieniędzy – zwraca uwagę poseł Iwona Arent. Polityk złoży w tej sprawie interpelację poselską do ministra skarbu.
– Właściwie to po cichutku w Ministerstwie Skarbu Państwa podpisano umowę i sprzedano „Warmię”. Wyprowadzenie pieniędzy z zakładu, niespłacenie kredytu i upadłość firmy, w wielu miejscach w Polsce takie działania były. Czy to nie jest forma wyprowadzenia pieniędzy i doprowadzenie do upadłości? W poniedziałek wysyłamy interpelacje do ministra Skarbu Państwa, aby dowiedzieć się za jaką kwotę i czy pieniądze gotówką czy to kredyt bankowy – powiedziała poseł Iwona Arent.Zakłady Przemysłu Odzieżowego „Warmia” w Kętrzynie to jedna z największych na Warmii i Mazurach firm. Wyniki sprzedaży zakładu w 2011 r. wyniosły 29 mln zł, zysk netto 66 tys. zł. Spółka funkcjonuje bez wsparcia finansowego z zewnątrz, szyje dla największych niemieckich firm.Na terenie Polski współpracuje z 200 odbiorcami.
Wypowiedź poseł Iwony Arent
RIRM