Skąd barbarzyństwo w sferze publicznej?

Ja jestem drogą i prawdą, i życiem (J 14, 6).

Jako świadkowie życia politycznego w naszej Ojczyźnie nie możemy nie zadać sobie pytania o przyczyny takiej degrengolady. Sprawa jest oczywiście bardzo złożona. Uwarunkowania historyczne, społeczne, doraźne partyjne itp. nie są w istocie powodem obecnego stanu rzeczy. O wiele bardziej jest nią jakość wnętrza każdego człowieka, polityka zaangażowanego w czynienie dobra wspólnego. Nie chcąc wystawiać ocen, trudno jednak nie zauważyć, że niestety znajomość podstawowych kryteriów rzeczywistości, jakimi są prawda, dobro i piękno, nie jest mocną stroną klasy politycznej – grupy, która powinna wyróżniać się spośród innych właśnie najwyższym poziomem wiedzy.


Nie jest winą polityków, że to właśnie oni, a nie inni zostali wybrani do pełnienia zaszczytnych ról społecznych. Ta zasługa leży po stronie wyborców. Stąd nasuwa się wniosek, że i wyborcy nie są zorientowani, czym jest prawda, dobro i piękno. Gdzie, w jaki sposób i od kogo powinni w tej sytuacji wszyscy nauczyć się, że obiektywne kryteria rzeczywistości istnieją?

Na pewno od wychowawców, mistrzów, autorytetów w domu rodzinnym i w szkole. Ponieważ dom rodzinny jest miejscem intymnym, a kształtowanie jego wnętrza jest procesem wyjątkowo złożonym i zależy głównie od domowników, jest pewną tajemnicą dla wszystkich, którzy są spoza kręgu konkretnego domu. Inaczej jest ze szkołą. Na to, jaka jest szkoła, czego i w jaki sposób uczą się w niej uczniowie, można wpływać poprzez konkretne decyzje odpowiednich instytucji. Niestety, w naszej polskiej szkole zaniedbano w ostatnich kilkudziesięciu latach (z oczywistych względów) nauczanie o tym, czym jest prawda, dobro i piękno. Na efekty długo nie musieliśmy czekać. Poziom obecnego życia społecznego, kulturalnego, a nade wszystko politycznego jest pochodną tego braku edukacji. Można być profesorem jakiejś nauki szczegółowej i nie posmakować nawet elementów metafizyki. Dla starożytnego Greka – tak wykształcony byłby tylko barbarzyńcą.

Nie jest bynajmniej winą uczniów i studentów, że kończąc szkoły i uczelnie, nie zetknęli się z wieloma naukami podstawowymi. Winę za to ponoszą ci wszyscy, którzy ustanawiali podstawy programowe nauczania, czyli kolejne obsady Ministerstwa Edukacji Narodowej, pod dyktando kolejnych rządów. Wydawało się, że jest szansa na uzupełnienie tego niewybaczalnego z punktu widzenia cywilizacyjnego braku poprzez wprowadzenie przedmiotu porządkującego obecny stan, nad czym z grupą specjalistów zaczęliśmy pracować przed kilkoma miesiącami. Czy obecny minister edukacji narodowej zechce kontynuować rozpoczęte dzieło, zalążek, który ma szansę stać się owocem pięknym i zdrowym? Warunki są następujące – prawdziwe dobro drugiego człowieka, prawdziwe piękno i prawda. A Prawda jest tylko jedna i wskazuje ją swoją dłonią Ta, której święto obchodzimy na Jasnej Górze 26 sierpnia.

Chociaż istnieją tacy, którzy negują prawdę, to przez swoje postępowanie nie usuwają jej z rzeczywistości. Ich myślenie i działanie jest kłamstwem, czasem nawet jakoś atrakcyjnym, czasem prymitywnym, a zawsze złem. Mamy nadzieję na szkołę, w której uczniowie nie będą nauczani zła, co więcej – mamy prawo tego żądać. Rodzice, nauczyciele, wychowawcy oczekują, że następne pokolenia będą w stanie świadomie wybierać pomiędzy tym, co prawdziwe i fałszywe, dobre i złe, piękne i ohydne. Nie będą usprawiedliwiać się ignorancją.


Hanna Wujkowska
drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl