Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz pozostaje na stanowisku

W porannym bloku głosowań uratowała go koalicja rządowa, na czele z premierem Donaldem Tuskiem, który jeszcze wczoraj miał przebywać w szpitalu w związku z infekcją górnych dróg oddechowych. Wniosek o wotum nieufności złożyło PiS.

W uzasadnieniu wskazano m.in. na „fatalną politykę zdrowotną państwa”, która doprowadziła do gwałtownie narastającego kryzysu, rosnących kolejek do świadczeń i utrudnienia w dostępie do leków.

Jeszcze przed głosowaniem poseł Beata Kempa, w imieniu klubu Solidarna Polska wnioskowała o półgodzinną przerwę. W tym czasie miało się odbyć spotkanie klubu z premierem i ministrem zdrowia.

– Regulamin Sejmu podczas debaty o wotum nieufności nie przewiduje takiego demokratycznego prawa, jakim jest zadawanie pytań przez posłów. W tak ważnych sprawach jak życie i zdrowie obywateli naszego kraju, chcemy zapytać panie premierze: dlaczego mln zł. za śmierć dziecka musi wypłacić Skarb Państwa, skoro sąd uznał, że winę ponoszą lekarz i szpital w Nisku? Dlaczego padają słowa męża, że jego żona nie żyje przez lekarzy? Dlaczego panie premierze mieliśmy do czynienia ze śmiercią dziecka w szpitalu – 13- miesięcznego Bolka? On nie żyje dlatego, że państwo nie miało dla niego  6 zł. na przeżycie – powiedziała pos. Beata Kempa.

Marszałek Sejmu Ewa Kopacz wbrew tradycji nie ogłosiła przerwy. Poddała wniosek głosowaniu, w którym został on odrzucony.

Przypomnijmy, że odwołania szefa resortu zdrowia domagali się nie tylko posłowie opozycji, ale również przedstawiciele organizacji lekarskich i reprezentujących pacjentów.

Pozostawienie ministra zdrowia na stanowisku jest rozczarowujące – powiedział poseł Bolesław Piecha, przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia.

– To raczej manifestacja polityczna. Nie patrząc na umiejętności pana ministra, jego ocena jest jednoznaczna. Nie tylko opozycja, ale również wcale niemała część jego zaplecza politycznego w prywatnych rozmowach kuluarowych uważa, że jest on nieudacznikiem. Opinia publiczna ma swoje zdanie na ten temat. Sądzę, że jeżeli chcemy w jakikolwiek sposób spokojnie rozmawiać o ochronie zdrowia i próbować ją stabilizować – bo ja już nie wierzę w żadną naprawę w wykonaniu Platformy Obywatelskiej – tym pierwszym krokiem jest wymiana ministra. Skoro PO ściąga ze szpitala premiera, to znaczy że również ma jakiś wewnętrzny niepokój – powiedział pos. Bolesław Piecha.

RIRM