Sędzia Iwulski chce wypłacać wynagrodzenie prof. Gersdorf
Sędzia Józef Iwulski, który kieruje pracami Sądu Najwyższego, zapowiedział, że będzie wypłacał wynagrodzenie prof. Małgorzacie Gersdorf. Na antenie Polsat News przyznał, że w związku z tą decyzją możliwe są konsekwencje, np. w postaci postępowania dyscyplinarnego. Inni zwracają uwagę, że wypłacone pieniądze będą podlegały zwrotowi.
Zgodnie z ustawą o SN sędzia Gersdorf przeszła w stan spoczynku i przestała pełnić funkcję I prezesa. W jej ocenie kadencja ta według konstytucji kończy się w 2020 r.
Jak poinformował zespół prasowy SN, Małgorzata Gersdorf przebywa obecnie na urlopie. Po 19 lipca zamierza wrócić do SN.
Poseł Waldemar Buda, prawnik, zauważył, że Małgorzata Gersdorf nie skorzystała z prawa, jakie jej przysługiwało. Tym samym przestała pełnić funkcję I prezesa Sądu Najwyższego.
– Każdy z sędziów, również pani prezes, miał możliwość złożenia wniosku do pana prezydenta. Część osób się zdecydowała, część nie. Dzisiaj mamy tego konsekwencje, które są bardzo precyzyjnie zapisane w ustawie. To nie jest tak, że się wygasza jakąkolwiek kadencję, bo to nie ma nic wspólnego z kadencją. Podam taki przykład – żeby być kierownikiem w jakiejś firmie, przede wszystkim trzeba być jej pracownikiem. Nie można więc się powoływać, że „ja nadal jestem kierownikiem”, będąc np. zwolnionym z pracy, nie będąc pracownikiem, nie mając umowy o pracę. Jest to zupełnie oczywiste i tak jest w przypadku pani prezes – powiedział poseł Waldemar Buda.
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości wnieśli do Sejmu projekt zmian m.in. w Prawie o prokuraturze oraz w ustawie o Sądzie Najwyższym. Propozycje dotyczą m.in. procedury obsadzania stanowisk sędziowskich w SN i procedury wyboru I prezesa SN.
RIRM