Sąd Najwyższy wystosował dwa kolejne pytania prejudycjalne do TSUE

Sąd Najwyższy wystosował dwa kolejne pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Pierwsze dotyczy zgodności wyboru sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa z konstytucją i europejskimi standardami. SN ma wątpliwości dotyczące powoływania ich przez Sejm, a nie przez samych sędziów.

Drugie pytanie jest zależne od odpowiedzi na pierwsze. Jeżeli TSUE uzna, że wybór sędziów do KRS był nieprawidłowy, to Sąd Najwyższy zapyta o status sędziów do Izby Dyscyplinarnej wypranych przez nową KRS.

Sąd Najwyższy chce, by Trybunał rozpatrywał pytania w przyśpieszonym trybie. Poseł Stanisław Piotrowicz, przewodniczący sejmowej Komisji Sprawiedliwości, ocenia, że sędziowie SN za wszelką cenę próbują bronić swojej pozycji.

– Wydaje się, że w obronie swojej uprzywilejowanej pozycji sędziowie i to sędziowie Sądu Najwyższego, rzucają na szale wszystko kosztem swej reputacji prawniczej. Dla każdego prawnika wiadomym jest, że sprawy ustroju sądownictwa, sprawy wymiaru sprawiedliwości to wewnętrzna sprawa każdego państwa członkowskiego Unii Europejskiej – podkreślił Stanisław Piotrowicz.

Pierwszych pięć pytań prejudycjalnych Sąd Najwyższy skierował do TSUE na początku sierpnia. „Zawiesił” jednocześnie stosowanie trzech artykułów ustawy o SN ws. zasad przechodzenia sędziów tego sądu w stan spoczynku. Pytania zostały zadane na tle rozpoznawanej przez SN sprawy. Dotyczy ona obowiązku opłacania składek ubezpieczeń społecznych w sytuacji, kiedy Polak ma firmę w Czechach albo na Słowacji.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozpoczął rozpatrywanie wniosku Sądu Najwyższego pod koniec sierpnia.

RIRM

drukuj