Sąd Apelacyjny w Szwecji utrzymał wyrok dożywocia dla Irańczyka szpiegującego na rzecz Rosji

Sąd Apelacyjny w Sztokholmie utrzymał w czwartek wyrok dożywotniego więzienia dla pochodzącego z Iranu 42-letniego Peymana Kia za trwające 10 lat szpiegostwo na rzecz Rosji. Mężczyzna domagał się niższego wyroku z powodu przyznania się do winy.

Jego młodszy brat, 35-letni Payman Kia, skazany na dziewięć lat i 10 miesięcy za pomoc w przekazywaniu tajnych dokumentów rosyjskiemu wywiadowi GRU, w ostatniej chwili wycofał apelację.

Sprawa nazywana jest w Szwecji „największą aferą szpiegowską od czasów zimnej wojny”.

W ogłoszonym w styczniu wyroku sąd rejonowy podkreślił, że „ponad wszelką wątpliwość” bracia irańskiego pochodzenia wspólnie i w porozumieniu zdobyli, przekazali i ujawnili obcemu mocarstwu informacje, które mogły zagrozić bezpieczeństwu Szwecji. Podczas rozprawy w sądzie pierwszej instancji obaj mężczyźni nie przyznawali się do stawianych im zarzutów.

Peyman Kia podczas swojego zatrudnienia w szwedzkich służbach specjalnych SAPO oraz siłach zbrojnych miał pozyskać 90 tajnych dokumentów, a jego brat Payman Kia miał przekazywać informacje Rosjanom za opłatą. Do transakcji dochodziło w miejscach publicznych, m.in. w bibliotece w Uppsali.

Według gazety „Svenska Dagbladet” pozyskaną gotówkę Peyman Kia zgromadził w pudełkach po butach, a część pieniędzy przeznaczył na budowę basenu.

Jak spekulują media, po uprawomocnieniu się wyroku, powinna zostać powołana komisja mająca znaleźć odpowiedzialnych za skandal. Szwed irańskiego pochodzenia został zrekrutowany do SAPO, mając 26 lat w ramach programu „dla osób o różnym pochodzeniu etnicznym oraz kulturowym”. Jego inicjator i szef już jednak nie żyje. Obecny rząd Szwecji zapowiedział wprowadzenie ograniczeń przy zatrudnianiu na ważnych stanowiskach osób mających podwójne obywatelstwo.

PAP