fot. PAP/Radek Pietruszka

Rządzący nie chcą odrzucenia paktu migracyjnego

Posłowie koalicji rządzącej blokują ważny zapis, dotyczący odrzucenia paktu migracyjnego. Chodzi o konkluzje, jakie mają się pojawić po czerwcowym spotkaniu parlamentarzystów z krajów Unii Europejskiej. Jest ono organizowane w ramach polskiej prezydencji.

Zanim w Sejmie dojdzie do czerwcowego spotkania parlamentarzystów z Unii Europejskiej, już trwają prace nad konkluzjami. Czuwa nad nimi wiceprzewodnicząca komisji ds. Unii Europejskiej, poseł Platformy Obywatelskiej, Agnieszka Pomaska. Swoje poprawki do konkluzji zgłosił między innymi poseł opozycji i były wiceminister spraw zagranicznych, Szymon Szynkowski vel sęk.

„COSAC wskazuje, że wobec wątpliwości części państw i dynamiki sytuacji migracyjnej nie widzi możliwości implementowania Paktu Migracyjnego, a w szczególności zaś mechanizmu tzw. obowiązkowej solidarności” – napisał na platformie X Szymon Szynkowski vel sęk.

Te poprawkę poseł Agnieszka Pomaska odrzuciła i – jak mówi poseł Szymon Szynkowski vel Sęk – nie podała przyczyn.

Przewodnicząca z PO, zamiast wykorzystać narzędzie, jakim jest prezydencja, żeby polski punkt widzenia ujrzał światło dzienne i mógł być przeforsowany na poziomie Unii Europejskiej, wykreśliła ten punkt – mówił Szymon Szynkowski vel Sęk.

Posłowie opozycji obawiają się, że rząd Donalda Tuska zaraz po wyborach rozpocznie przyjmowanie zapisów paktu migracyjnego, który ma w całości wejść w życie w połowie 2026 roku.

Polskie społeczeństwo nie jest informowanie w tej sprawie. Rząd mówi co innego, a w dokumentach jest zupełnie co innego – zaznaczył Rafał Bochenek, poseł PiS.

Premier Donald Tusk kilkukrotnie zapewniał, że nie wdroży przyjętego przez Radę Europejską paktu migracyjnego, który zmusza państwa członkowie do przyjmowania migrantów z krajów Europy Zachodniej lub w przypadku odmowy – płacenia wysokich stawek za ich utrzymanie.

Polska nie będzie implementowała żadnego paktu migracyjnego ani żadnego zapisu tego typu projektów, które miałyby doprowadzić do przymusowego przyjmowania przez Polskę migrantów zidentyfikowanych w innych krajach europejskich – zapewniał Donald Tusk..

Pakt migracyjny, który został zatwierdzony w Parlamencie Europejskim  jest już faktem, to nie jest odwracalne – tak między innymi do słów premiera i innych polityków o niewprowadzaniu paktu migracyjnego mówiła w marcu związana z koalicją rządzącą poseł do Parlamentu Europejskiego, Joanna Scheuring- Wielgus.

Tymczasem jak informuje kanclerz Niemiec, Friedrich Merz, wprowadzenie paktu będzie przyspieszone. O manipulacjach rządu piszą też lewicowo-liberalni dziennikarze. Fragment wpisu dziennikarki  RMF FM przytoczył poseł Przemysław Czarnek.

Kwestia migracji także jest elementem rozgrywki, nad którym ciągle wisi widmo kampanii wyborczej w kraju, ale odrzucenie paktu azylowo-migracyjnego będzie możliwe tylko do wyborów albo do końca prezydencji – zaznaczył prof. Przemysław Czarnek.

Rząd przygotowuje kolejne Centra Integracji Cudzoziemców, które rozpoczęto tworzyć już w 2022 roku. Przeciw ich powstawaniu protestują organizacje społeczne i mieszkańcy miast.

Dziś swój sprzeciw wyrazili mieszkańcy Łodzi, którzy przyszli na radę Sejmiku Województwa Łódzkiego, ale nie zostali wpuszczeni.

Petycje mieszkańców Siedlec przeciwko powstaniu Centrum Integracji Cudzoziemców udało się rozpatrzeć na sesji Sejmiku Województwa Mazowieckiego.

Politycy Koalicji Obywatelskiej i Lewicy unikają debat o zagrożeniach ze strony migrantów. Ostro krytykowali rząd Prawa i Sprawiedliwości, który od 2021 roku bronił wschodniej granicy przed atakami nielegalnych migrantów. Wśród osób pomagającym nielegalnym migrantom na granicy wschodniej miała być niejaka Klementyna Suchanow, lewicowa aktywistka, aborcjonistka, a teraz członek rządowej komisji ds. rosyjskich wpływów, kierowanej przez generała Jarosława Stróżyka. Współpracowała ona z Grupą Granica. Jak podała TV Republika, według prokuratury w Hajnówce Klementyna Suchanow pomagała w przemycie nielegalnych migrantów. To poważne zarzuty – podkreślił Aleksander Jankowski, działacz społeczny.

Przemyt i przerzuty tych migrantów przez naszą wschodnią granicę  jest aktem niewypowiedzianej wojny hybrydowej i w taki sposób należy traktować wszystkich, którzy się do takiego działania przyczyniają – zauważył Aleksander Jankowski.

W  sprawie przemytu migrantów jest akt oskarżenia. Sama Klementyna Suchanow zaprzecza tym doniesieniom.

TV Trwam News

drukuj