Rząd nie podwyższy najniższych świadczeń dla emerytów

Biedniejsi emeryci nie mogą liczyć na rząd ws. waloryzacji rent i emerytur. Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że w tym roku waloryzacja emerytur i rent przebiegnie bez zmian.

Ustawa przewiduje, że emerytury i renty zwiększą się o średnioroczny wskaźnik inflacji i 20 procent realnego wzrostu płac. Waloryzacja emerytur 2014 r. przy 1000 zł, to 16 zł podwyżki. To oznacza, że rząd nie podwyższy najniższych świadczeń dla emerytów. A te wynoszą obecnie 831 złotych i pobiera je blisko 470 tys. emerytów i rencistów.

Związkowcy proponowali, by wysokość zwiększenia wskaźnika waloryzacji wyniosła 50 proc. wzrostu płac. Niestety stronę rządową poparli pracodawcy i postawiono na 20 proc.

Marek Lewandowski, rzecznik NSZZ „S” mówi, że strona społeczna została jedynie poinformowana o decyzji rządu. Nie można mówić o rozmowach, ani rzeczowych argumentach ze strony rządu.

– Pan minister zaprosił na spotkanie, gdzie pojawili się nasi eksperci, ale strona rządowa była do tego zupełnie nieprzygotowana. A tak naprawdę spór między nami, a rządem toczy się o to, że najniższe emerytury należy waloryzować dużo skuteczniej i nie może się to odbywać kosztem pozostałych ubezpieczonych. Tak naprawdę taka jest zasadnicza różnica między nami. Jak na razie wszystko zostaje po staremu, co też nie jest dobrym rozwiązaniem – powiedział Marek Lewandowski.

Trudna sytuacja emerytów mieści się w długofalowej filozofii rządu Donalda Tuska – dodał rzecznik NSZZ „Solidarność”.

 – Wszelkie środki na cele społeczne i socjalne, a nawet, jeżeli spojrzymy na inne wskaźniki: niedożywienia dzieci, skalę biedy, ilość tzw. biednych pracujących pokazuje, że wszelkie oszczędności robi się kosztem najuboższych. Szczególnie żenujące jest to, że emeryci nie są tutaj żadnym wyjątkiem. Rząd postępuje bardzo podobnie wobec wszystkich grup, którymi najbardziej powinien się opiekować – zwrócił uwagę Marek Lewandowski.

RIRM