PAP/EPA

Rosyjscy żołnierze wciąż atakują obiekty cywilne na Ukrainie

Rosjanie wciąż atakują ludność cywilną Ukrainy. Od rana w wielu miastach słuchać było syreny alarmowe i kolejne wybuchy. Bomby trafiły m.in. na schron, w którym przebywało około 400 osób.

Ukraina już niemalże od miesiąca broni się przed rosyjską agresją. Jak informuje doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Ołeksij Arestowycz, w ciągu 26 dni walk ukraińscy żołnierze zniszczyli cztery z dziesięciu armii Federacji Rosyjskiej.

„Nasze oddziały zniszczyły 11 batalionów czołgów, 34 bataliony opancerzonych wozów bojowych, 5 dywizji wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 17 dywizji artylerii, prawie pięć pułków samolotów i pięć pułków helikopterów. To trzy rosyjskie armie uderzeniowe i jedna powietrzna” – mówi Ołeksij Arestowycz.

To sprawia, że Rosjanie tracą możliwość prowadzenia operacji ofensywnych. Ich sytuację pogarsza fakt wycofania się z Ukrainy czeczeńskich bojowników. Dlatego też Putin szuka najemników w Libii i Syrii, bo tylko tam może znaleźć taką pomoc – zaznacza dr Paulina Polko z akademii WSB.

– Dla każdego przyzwoitego człowieka sojusz z syryjskim dyktatorem nie jest pożądany. Putin nie ma już w kim wybierać. Natomiast inni nie za bardzo chcą być z nim w zbrodniczym sojuszu i skończyć w Norymberdze czy Hadze, bo taki będzie koniec. Pytanie tylko kiedy? – zastanawia się dr Paulina Polko.

Ryzyko rośnie także ze strony Białorusi. Sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy informuje, że żołnierze Alaksandra Łukaszenki przygotowują się do przystąpienia do wojny. Według doniesień mieliby oni wkroczyć na Wołyń w ciągu najbliższych dwóch dni.

Sytuacja na Ukrainie wciąż jest krytyczna. W nocy Rosjanie zrzucili bombę na schron, w którym przebywało około 400 osób.

– W oblężonym Mariupolu lotnictwo rosyjskie zrzuciło bombę na szkołę artystyczną. Ludzie wykorzystywali ją jako kryjówkę przed bombardowaniami. Było tam około 400 osób, przeważnie kobiety, dzieci i osoby starsze. Są teraz pod gruzami. Na razie nie wiemy, ile osób przeżyło – mówi prezydent Wołodymyr Zełenski.

Mariupol to miasto, które już praktycznie w całości zostało zrównane z ziemią.

– Słyszałam porównanie, że Mariupol przypomina Aleppo zniszczone w ponad 90 procentach. Tak pewnie jest – wskazuje dr Paulina Polko.

W poniedziałek rano rosyjska marynarka wojenna ostrzelała także kilka domów w Odessie. W Kremiennej zbombardowali dom starców, w którym przebywało blisko 60 osób. Rosyjscy żołnierze strzelali również do demonstrantów w Chersoniu. W Charkowie zaatakowali konwój humanitarny.

– Obecnie nie mamy kontaktu z sześcioma osobami – pięcioma kierowcami i jednym lekarzem. Mimo wszystko będziemy wciąż próbować dostarczać naszym ludziom to, czego potrzebują – zapewnia prezydent Wołodymyr Zełenski.

Poniedziałkowej nocy ostrzał trwał także w Kijowie.

– Rosja strzela rakietami w centrum handlowe i budynki mieszkalne wokół niego. Wszystko zostało zniszczone – mówi jeden z mieszkańców Kijowa.

Po południu wojska rosyjskie rozpoczęły także atak w obwodzie ługańskim. Liczba ofiar i strat nie jest jeszcze znana.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl