Rosja zaatakowała infrastrukturę energetyczną Ukrainy

Rosja przeprowadziła atak na obiekty infrastruktury energetycznej Ukrainy. W niektórych obwodach alarm trwał ponad sześć godzin.

806 dni trwa już pełnoskalowy rosyjski atak na Ukrainę. Syreny słychać tu niemal codziennie. Było je słychać również minionej nocy.

Rosjanie za pomocą dronów uderzeniowych zaatakowali obiekty infrastruktury energetycznej.

„Wróg nie rezygnuje z planów pozbawienia Ukraińców światła. Zaatakowane zostały obiekty wytwarzania i przesyłania energii elektrycznej w obwodach: połtawskim, kirowohradzkim, zaporoskim, lwowskim, iwano-frankowskim i winnickim” – poinformował Herman Hałuszczenko, minister energetyki Ukrainy.

W niektórych obwodach alarm trwał ponad 6 godzin. Syreny zawyły także we Lwowie i w Kijowie. Świadkowie donoszą, że słyszeli eksplozje charakterystyczne dla uderzeń systemów obrony powietrznej. Te informacje potwierdził szef kijowskiej miejskiej administracji wojskowej. Wszystkie cele, które leciały na Kijów, zostały zniszczone.

„Według wstępnych informacji w stolicy nie ma rannych ani uszkodzonych budynków” – powiedział Serhij Popko, szef kijowskiej miejskiej administracji wojskowej.

Atak nie był przypadkowy. Zbiegł się z obchodzonym na Ukrainie Dniem Pamięci i Pojednania, który jest poświęcony zwycięstwu nad nazistowskimi Niemcami w II wojnie światowej.

„Faszyści czasów współczesnych, Rosjanie, kontynuują mordowanie cywilnej ludności” – podkreślił Serhij Popko.

Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, poinformował, że do dzisiejszego ataku Rosjanie użyli ponad 50 pocisków rakietowych i ponad 20 dronów Shahed.

„Cały świat musi jasno zrozumieć, kto jest kim. Świat nie ma prawa dać nazizmowi kolejnej szansy” – zaznaczył Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy.

Strona ukraińska poinformowała także, że do ataku doszło również w obwodzie czerwonohradzkim, w bezpośrednim sąsiedztwie z Polską.

TV Trwam News