Rosja atakuje w czasie świąt
Pomimo deklaracji Władimira Putina o zawieszeniu broni na czas świąt, Rosja zaatakowała dziś w obwodzie Donieckim. W deklaracje rosyjskiego zbrodniarza nikt nie chciał uwierzyć.
Władimir Putin ogłosił 36-godzinne zawieszeni broni na czas Świąt Bożego Narodzenia. Ma ono potrwać do soboty do północy.
– Był gotowy zbombardować szpitale, żłobki i kościoły 25 grudnia i w Nowy Rok. Myślę, że próbuje znaleźć trochę tlenu – powiedział Joe Biden, prezydent USA.
Rosja chce wykorzystać zawieszenie broni, aby uderzyć ze zdwojoną siłą – podkreślił Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy.
– Chcą teraz wykorzystać Boże Narodzenie jako przykrywkę, choć na krótko, aby powstrzymać natarcie naszych chłopców w Donbasie i zbliżyć sprzęt, amunicję i zmobilizowane wojska do naszych pozycji – wskazał Wołodymyr Zełenski.
Rosja nie dotrzymała zawieszania broni. Wojska Władimira Putina ostrzelały Kramatorsk w obwodzie donieckim. Jeden z pocisków trafił w dom mieszkalny.
– Słyszałam pięć eksplozji. Myślę, że ten drań Putin powinien zostać zabity. To wszystko. Chwała Ukrainie! – powiedziała kobieta mieszkająca na Ukrainie.
– Osobiście czuję strach i panikę. Myślę, że nie ma tu wiele do odpowiedzi. To po prostu horror. Nikt nie wie, kiedy to się skończy. Nikt nie ma na to odpowiedzi – odpowiedziała kolejna.
Nie kryją strachu mieszkańcy Kramatorska. Ukraina odrzuciła propozycje rozejmu.
– Zawieszenie broni nastąpi dopiero wtedy, gdy zwrócą nasz Krym i Donbas – powiedział obrońca Ukrainy.
Pomóc Ukrainie w zwycięstwie ma wsparcie z Zachodu. Niemcy i Stany Zjednoczone przekażą Ukrainie bojowe wozy piechoty Marder i Bradley. Dodatkowo władze w Berlinie dostarczą Ukraińcom system obrony przeciwlotniczej Patriot.
TV Trwam News