fot. PAP/EPA

Rok temu kremlowski zbrodniarz wojenny zaatakował niepodległą Ukrainę

Dokładnie rok temu rosyjski agresor zaatakował Ukrainę. Choć uderzył z kilku kierunków, to nie zdołał zająć Kijowa, a frustracja zaprowadziła go do tysięcy zbrodni wojennych. W czwartek w orędziu do Polaków prezydent Andrzej Duda mówił, że tylko zwycięstwo Ukrainy jest szansą na trwały pokój.

24 lutego 2022 roku na stałe zapisał się na kartach historii. Tego dnia Rosja wtargnęła na tereny niepodległej Ukrainy.

– Tego dnia wszyscy zdaliśmy sobie sprawę, że jest Europa, jest świat, przed i po 24 lutego – powiedział Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO.

Rosja pokazała swoje imperialne i kolonialne oblicze. Podjęła działania zbrojne przeciwko niepodległości i suwerenności terytorialnej Ukrainy. Wojska agresora ruszyły ok. godz. 4.00 w nocy czasu polskiego i przekroczyły granice od wschodu i południa. Zaatakowały też od północy z terytorium Białorusi. Dzień przed inwazją prezydent Andrzej Duda był w Kijowie, gdzie spotkał się z ukraińskim przywódcą, Wołodymyrem Zełenskim.

– Wołodymyr Zełenski powiedział mi wówczas, że możemy się już nigdy nie zobaczyć. Nikt tu się nie podda. Będziemy walczyć do samego końca – wspominał Andrzej Duda, Prezydent RP.

Rosja napotkała na swojej drodze silny opór. Władimir Putin chciał podbić Kijów. Czas działał na jego niekorzyść, a sprzęt, jaki Ukraina otrzymała od sojuszników z NATO, pozwalał jej na skuteczną obronę.

– Plan Władimira Putina i to, czego się spodziewał, polegało na zdobyciu Kijowa w ciągu kilku dni i opanowaniu Ukrainy w ciągu kilku tygodni, ale ten plan całkowicie się nie powiódł – zauważył sekretarz generalny NATO.

Władimirowi Putinowi pozostała propaganda. Sączy ją dalej niczym jad w głowy i serca Rosjan. Agresor dalej ma poparcie społeczeństwa. Wojnie winna jest Rosja, a nie tylko Władimir Putin.

– Jesteśmy dumni z naszych żołnierzy i na ich cześć trzy okrzyki „Hurra!” – krzyczał Władimir Putin, rosyjski agresor.

To, co Władimir Putin nazywał operacją specjalną, przyniosło śmierć niewinnym ludziom. Zbrodnie wojenne stały się częścią agresji. Okupant uderzał w budynki mieszkalne, elektrownie. Chciał odciąć mieszkańców Ukrainy od prądu, ciepła i wody.

– Rosja jeszcze nie przegrała, a Ukraina jeszcze nie zwyciężyła. Dobrze wiemy, że droga do zwycięstwa jest jeszcze daleka i będzie okupiona wielkim wysiłkiem i ofiarami, ale nie ma innej drogi – mówił prezydent Andrzej Duda.

Nie ma powrotu do współpracy gospodarczej z Rosją. Taki sygnał w rocznicę rosyjskiej inwazji wysłały Stany Zjednoczone, kiedy w Warszawie przemawiał prezydent Joe Biden.

– Stany Zjednoczone zostaną usatysfakcjonowane jedynie zwycięstwem Ukrainy nad Rosją. Co za tym idzie, wszelkie ustępstwa, jakie mogłyby wejść, aby w tej chwili przyspieszyć działania pokojowe, obecnie nie wchodzą w grę – odrzekł prof. Arkadiusz Jabłoński, socjolog.

Władimir Putin w rocznicę rosyjskiej inwazji sięgnął po dobrze sobie znany szantaż nuklearny, ale to tylko pokazuje jego frustrację. W ONZ, w przeddzień agresji, przyjęto rezolucję wzywającą Rosję do wycofania wojsk z terytorium Ukrainy. Rezolucję poparło 141 krajów.

– To znacznie więcej niż reprezentuje Zachód – mówił Dmytro Kułeba, minister spraw zagranicznych Ukrainy.

32 państwa wstrzymały się od głosu. W tym gronie były m.in. Chiny i Indie. Polska zajęła jednoznaczne stanowisko.

– Dla Rosji ta wojna dotyczy jej imperialnych pragnień i ambicji. Dla Ukrainy chodzi o obronę jej niezbywalnego prawa do suwerenności i integralności terytorialnej – podkreślił prof. Zbigniew Rau, minister spraw zagranicznych.

Polska w ciągu ostatniego roku stała się jednym z najważniejszych dostawców sprzętu wojskowego dla broniącej się Ukrainy.

– Polska prawdopodobnie będzie pierwszym, a na pewno jednym pierwszych krajów, które przekażą Ukrainie czołgi Leopard – oznajmił premier Mateusz Morawiecki.

Kolejne dostawy sprzętu wojskowego, tym razem warte 2 mld dolarów, zapowiedzieli Amerykanie.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl