Rocznica zamordowania gen. Augusta Fieldorfa „Nila”
Dziś przypada 63. rocznica śmierci gen. Augusta Fieldorfa „Nila” jednego z najbardziej zasłużonych żołnierzy Armii Krajowej i polskiego podziemia niepodległościowego.
Organizator i dowódca Kedywu (Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej) został stracony przez władze komunistyczne w 1953 roku w więzieniu mokotowskim w Warszawie.
Przez ponad pół roku toczyło się przeciwko niemu śledztwo, podczas którego, pomimo tortur odmówił współpracy z UB.
Prof. Wojciech Polak, historyk podkreśla, że komuniści zabili generała „Nila” w ramach zmasowanej akcji eksterminacji polskich elit narodowych.
– Zostaje skazany na karę śmierci w jakimś dziwacznym procesie tajnym, na którym właściwie nie był obecny. Była to typowa zbrodnia sądowa w dodatku, żeby go jeszcze bardziej pohańbić skazano go na karę śmierci przez powieszenie. To jedna z największych zbrodni sądowych w Polsce komunistycznej na jednym z najwspanialszych ludzi, naszych największych bohaterów narodowych. Dlaczego komuniści już tyle lat po II wojnie światowej przypomnieli sobie o gen. Fieldorfie? Był to chyba element pewnego planu mordowania tych elit narodu polskiego. Emil Fieldorf był rzeczywiście człowiekiem ze wspaniałą przeszłością. Dla takich ludzi w warunkach PRL-owskich nie było przebaczenia – zaznacza historyk.
Ciało generała pogrzebano w nieznanym miejscu. Wciąż trwają prace, mające na celu odnalezienie szczątków bohatera narodowego i ich godne upamiętnienie.
30 lipca 2006 r. śp. prezydent Lech Kaczyński odznaczył pośmiertnie generała Augusta Fieldorfa „Nila” Orderem Orła Białego.
RIRM