Rocznica pacyfikacji kopalni Jastrzębskiej Spółki Węglowej

W czwartek minęła 8. rocznica pacyfikacji kopalni Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Temat powraca do debaty publicznej po tym, jak czołowi politycy Platformy Obywatelskiej próbują wybielać się ze swoich ówczesnych decyzji.

Osiem lat temu, na skutek pogłębiającego się kryzysu finansowego w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, pracujący w niej górnicy rozpoczęli strajk, domagając się zmian i dymisji prezesa spółki. Na ulice w Jastrzębiu-Zdroju wyszły setki protestujących.

– Chodźcie z nami, z górnikami – krzyczeli protestujący.

Uczestnicy strajku podeszli pod główną siedzibę Jastrzębskiej Spółki Węglowej, gdzie wejście zablokowali funkcjonariusze policji. Po kilku godzinach policja uznała, że sprawa wymyka się spod kontroli. Funkcjonariusze użyli wobec protestujących armatki wodnej i gazu łzawiącego.

Na tym się nie skończyło – przypomniał gość programu „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam, przewodniczący górniczej „Solidarności”, Bogusław Hutek.

– Pod siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej strzelano z broni gładkolufowej do górników – podkreślił Bogusław Hutek.

Obrażenia poniosło ok. dwudziestu protestujących, w tym reporterka TV Trwam.

– Po pewnym czasie strzelanina została skierowana do grupy dziennikarzy i przez to ja także zostałam draśnięta gumową kulką. (…) Lekko krwawiłam, dlatego nie zapomniałam tych wydarzeń do dzisiaj – powiedziała Elżbieta Kowalczyk, reporterka TV Trwam.

Rząd sprawowała wówczas koalicja PO-PSL. Dzisiaj lider PO, Donald Tusk, o tych wydarzeniach mówi tak.

– Kibole zaatakowali wówczas tam pracujących ludzi: kamieniami, żelaznymi prętami i sztachetami. Policja użyła gazu i – w ostateczności – kul gumowych. Nikt nie zginął, nikt nie był ranny. Nikt do górników nie strzelał – stwierdził Donald Tusk.

Słowa te prostuje ówczesny pracownik kopalni „Zofiówka”, dziś poseł PiS, Grzegorz Matusiak.

– Każdy miał ubranie oznakowane, że jest z Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Nie byli to chuligani, nikt nie zasłaniał twarzy. Użycie broni było nieadekwatne do sytuacji. Byłem tam osobiście – podkreslił Grzegorz Matusiak.

To niewygodne fakty, o których posłowie PO chcieliby dziś zapomnieć.

– W czasach PO ktoś strzelał do górników? W Polsce takich słów nie wolno wypowiadać – mówiła wiceprzewodnicząca PO, Izabela Leszczyna.

Próba wybielania swoich decyzji przez PO to żerowanie na niepamięci ludzkiej – analizuje politolog prof. Mieczysław Ryba.

– To jest coś, co bardzo ciąży na wizerunku Tuska. Polityka zagraniczna, jak i polityka wewnętrzna, gospodarcza. To nie jest coś, czym Tusk może się pochwalić – podkreślił prof. Mieczysław Ryba.

Śledztwo w sprawie wydarzeń pod siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej umorzyła gliwicka prokuratura w 2016 roku.

TV Trwam News