Republikanie chcą postawienia w stan oskarżenia prezydenta Joe Bidena
W Stanach Zjednoczonych odbyło się pierwsze publiczne wysłuchanie w ramach dochodzenia w sprawie impeachmentu prezydenta Joe Bidena. Republikanie chcą postawić go w stan oskarżenia.
Zarzuty wobec Joe Bidena sięgają czasów, gdy był on wiceprezydentem kraju. Koncentrują się wokół jego syna, Huntera Bidena, i jego związków ze spółką należącą do ukraińskiego oligarchy, Mykoły Złoczewskiego. Republikanie twierdzą, że Joe Biden, by chronić swojego syna przed zarzutami korupcyjnymi, naciskał na zwolnienie prokuratura generalnego Ukrainy, Wiktora Szokina.
– Joe Biden nadużył swojego urzędu publicznego dla korzyści finansowych swojej rodziny – wskazał James Comer, szef komisji prowadzącej śledztwo, członek Partii Republikańskiej.
Republikanie, którzy mają większość w Izbie Reprezentantów, rozpoczęli przeciwko prezydentowi procedurę impeachmentu, czyli postawienia go w stan oskarżenia. Odbyło się pierwsze przesłuchanie. Wcześniej przez osiem miesięcy prowadzone było śledztwo. Demokraci nazywają je politycznym cyrkiem.
– To dochodzenie w sprawie impeachmentu było wynikiem nacisków prezydenta Donalda Trumpa – mówił Jamie Raskin, członek Izby Reprezentantów z Partii Demokratycznej.
Republikanie podtrzymują, że Hunter Biden handlował wpływami swojego ojca.
– Hunter Biden zarabiał, organizując dostęp do rodzinnej marki Joe Biden. Rodzina Bidenów i ich współpracownicy otrzymali wielomilionowe płatności ze źródeł zagranicznych, m.in. z Rosji, Chin, Ukrainy, Rumunii – oznajmił Jason Smith, członek Izby Reprezentantów z Partii Republikańskiej.
Republikanie próbowali wykazać, że Joe Biden miał wiedzę o tym, co robi jego syn. Dowody, jakimi dysponują, ocenili biorący udział w przesłuchaniu świadkowie, wśród nich prawnicy. Pojawił się pojedynczy głos, że dowody są wystarczające, by rozpocząć dochodzenie. Dominował jednak pogląd, że nie przesądzą one o winie Joe Bidena.
– Nie ma, przynajmniej ja jeszcze o tym nie słyszałem, tak wiarygodnych dowodów – wskazał Michael Gerhardt z Uniwersytetu Północnej Karoliny
By rozpocząć procedurę impeachmentu, potrzebna jest zwykła większość w Izbie Reprezentantów. Do skazania prezydenta i usunięcia go z urzędu wymagane jest dwie trzecie głosów, ale w Senacie, gdzie Republikanie nie mają większości.
TV Trwam News