Red. W. Jakóbik: Da się w energetyce funkcjonować bez Rosji. Co więcej, długoterminowo jest to źródło stabilności
Musimy mieć własne moce wytwórcze, kiedyś węglowe, w przyszłości miejmy nadzieję jądrowe, jednak w okresie przejściowym raczej nie powinny być to elektrociepłownie gazowe, bo nie możemy wrócić do zależności od gazu – powiedział red. Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny branżowego portalu BiznesAlert.pl, ekspert ds. energetyki, we wtorkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
W Gdańsku miał miejsce 11. Ogólnopolski Szczyt Energetyczny. Wydarzenie odbywa się pod hasłem „Bezpieczeństwo energetyczne Europy – rewizja europejskiej polityki energetycznej”. Jak zaznaczyli organizatorzy wydarzenia, tegoroczna dyskusja skupiła się wokół aktualnych zagadnień: surowce energetyczne, wpływ sankcji na gospodarki państw członkowskich, embargo na surowce energetyczne z Rosji, proces transformacji energetycznej.
– Uczestnicy debaty w Gdańsku z jednej strony mówili o ochronie infrastruktury krytycznej na morzu, czyli naszych okien na świat na surowce spoza Rosji, służących nie tylko nam, ale również naszym sąsiadom. Z drugiej strony rozmawialiśmy o tym, jak przeobrazić nasz sektor energetyczny m.in. przy pomocy pomorskiej elektrowni jądrowej czy morskich farm wiatrowych na Bałtyku – mówił red. Wojciech Jakóbik.
Dodał, że kraje europejskie coraz lepiej radzą się bez rosyjskich surowców.
– Da się w energetyce funkcjonować bez Rosji. Co więcej, długoterminowo jest to źródło stabilności, ponieważ wpływ Rosji na rynek energetyczny w Europie pozwolił jej destabilizować sytuację gospodarczą. Kryzys energetyczny przerodził się w widmo kryzysu gospodarczego przez tę zależność. Rosjanie mogli użyć wpływu energetyki do osiągania celów politycznych – podkreślił gość Radia Maryja.
Redaktor naczelny portalu BiznesAlert.pl zaznaczył, że w okresie przejściowym w transformacji energetycznej nie możemy odstąpić od węgla, żeby nie być zależnym od innych krajów, jeśli na przykład surowcem przejściowy miałby być gaz.
– Węgiel jako paliwo przejściowe to jest niestety porażka naszej polityki energetycznej. Dużo mówiliśmy o energetyce jądrowej, która ma zastąpić węgiel, ale nie zbudowaliśmy jej przez 30 lat wolnej Polski. Natomiast nie ma wyjścia, mamy węgiel, będziemy go używać, szukamy sposobów, aby to robić jak najmniejszym kosztem i jak najbardziej stabilnie, przy przyspieszającej polityce klimatycznej i małej rentowności tego sektora. Natomiast suwerenność energetyczna rozumiana po anglosasku (…) – moglibyśmy powiedzieć, że oddamy wytwarzanie energii sąsiadom, będziemy polegać na elektrowniach odnawialnych w Niemczech. To nie jest suwerenna polityka energetyczna. Musimy mieć własne moce wytwórcze, kiedyś węglowe, w przyszłości miejmy nadzieję jądrowe, jednak w okresie przejściowym raczej nie powinny być to elektrociepłownie gazowe, bo nie możemy wrócić do zależności od gazu – powiedział ekspert.
Red. Wojciech Jakóbik wskazał, że Polska musi przekonywać inwestorów, iż wojna nie zagrozi inwestycjom.
– Niestety jest tak, że z prywatnego sektora energetycznego płyną ostrzeżenia, że inwestorzy zaczynają się bać, że w Polsce nie jest bezpiecznie inwestować. Władze powinny przekonywać inwestorów, że cały czas warto w Polsce inwestować, że będzie dostęp do taniej energii, że będzie to energia w coraz większym stopniu z odnawialnych źródeł – podkreślił gość Radia Maryja.
Całą rozmowę z red. Wojciechem Jakóbikiem w „Aktualnościach dnia” można wysłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl