R. Alberski: Korea Płn. przyzwyczaiła wszystkich do agresywnej polityki
Korea Północna przyzwyczaiła wszystkich do agresywnej polityki; świat powoli zaczyna sobie z nią radzić – ocenił prof. Robert Alberski, politolog. Ekspert odniósł się w ten sposób do zaostrzonych relacji na linii Pjongjang-Waszyngton.
Dialog z północnokoreańskim reżimem zapowiedziała Korea Poółudniowa. Władze w Seulu rozważają skierowanie specjalnego wysłannika na rozmowy do Korei Północnej. Warunkiem jest jednak wstrzymanie prób rakietowych i atomowych przez Pjongjang.
USA zobowiązały się, że działania wobec Północy podejmą dopiero po uzyskaniu aprobaty Seulu.
Prof. Robert Alberski podkreślił, że na agresywną retorykę Korei Północnej najskuteczniej działa metoda nacisków dyplomatycznych.
– Korea Północna przyzwyczaiła wszystkich do tego, że co jakiś czas zaczyna prowadzić taką dość agresywną politykę gróźb w sposób bardzo jednoznaczny. Z reguły ta agresywna retoryka towarzyszy próbom rakietowym. Świat powoli już nauczył się radzić sobie z taką sytuacją. Administracja Baracka Obamy przyjmowała strategię nacisków dyplomatycznych, które starała się prowadzić z pomocą Chin. Korea Północna to bardzo potężny przeciwnik i konfrontacja militarna byłaby dla Stanów Zjednoczonych pewnym kłopotem – wskazał Robert Alberski.
Kryzys w relacjach miedzy Stanami Zjednoczonymi a Koreą Północną jest następstwem przeprowadzonych niedawno przez Pjongjang prób rakietowych. Ostatnia miała miejsce 28 lipca.
Dzień po nich północnokoreański przywódca Kim Dzong Un zaznaczył, że całe terytorium USA jest w zasięgu Korei Północnej. Prezydent Donald Trump zapowiedział zdecydowaną reakcję w sytuacji ataku na wyspę Guam, gdzie stacjonują amerykańscy żołnierze.
RIRM