Przyszłość relacji Polski i USA

Polska z niecierpliwością czeka na kolejne lata współpracy z amerykańską administracją. Rząd planuje kontynuować dotychczasową politykę i rozwijać ją o nowe plany. Z tym jednak trzeba poczekać do 20 stycznia – wtedy nastąpi zaprzysiężenie Joe Bidena na 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych.

W 2020 roku stosunki polsko-amerykańskie poszły mocno do przodu. Po latach udało się znieść wizy dla Polaków – mówił wiceminister spraw zagranicznych, Marcin Przydacz.

– To jest namacalny dowód bardzo dobrej relacji politycznej pomiędzy Warszawą a Waszyngtonem. Wiele rządów przez ostatnie 30 lat próbowało doprowadzić do zniesienia wiz dla Polaków podróżujących do Stanów Zjednoczonych, a dopiero prezydentowi Andrzejowi Dudzie i Zjednoczonej Prawicy to się udało – powiedział Marcin Przydacz.

Polska za czasów Baracka Obamy, później Donalda Trumpa, budowała relacje z Amerykanami wokół polityki bezpieczeństwa. Mocnym atutem w tych relacjach było wywiązywanie się naszego kraju ze zobowiązań wobec NATO.

– Amerykanie dostrzegają, jak ważna jest współpraca w ramach NATO, ale również na to jak ważna jest współpraca z krajami Europy Środkowej, w tym z Polską jako liderem tego regionu w kontekście niestabilnej sytuacji na Wschodzie – wskazał wiceszef MSZ.

Chodzi tu przede wszystkim o działania Rosji, która teraz, z racji obecności wojsk amerykańskich w naszym kraju i całej wschodniej flance, otrzymuje jasny sygnał. Kreml został zmuszony do ograniczenia swoich mocarstwowych ambicji w regionie. Stany Zjednoczone do Europy Środkowo-Wschodniej przyciągają też interesy, bo właśnie w tych kategoriach USA patrzą na Trójmorze.

– We współpracy 12 państw w Europie Środkowej. Amerykanie bardzo intensywnie z nami współpracowali – podkreślił Marcin Przydacz.

Teraz przychodzi czas na podjęcie współpracy z nową administracją i nowym prezydentem. Joe Biden, choć nie wypowiadał o Polsce pochlebnych słów w kampanii wyborczej, powinien kontynuować w regionie politykę Donalda Trumpa.

– Myślę, że stosunki polsko-amerykańskie będą rozwijały się dobrze, bo to wynika z interesów amerykańskich w regionie, także polskich – mówił dr Marceli Burdelski z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Jak wskazał dr Michał Skwarzyński z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, niezależnie od tego, kto zajmuje fotel prezydenta USA, stosunki z Polską są takie same.

– W interesie USA jest utrzymanie dotychczasowego sojuszu i niezależnie od tego, kto będzie w Białym Domu, taki sojusz będzie istniał. Co więcej, przez wiele, wiele lat było tak, że to Demokraci byli bliżej Polski niż Republikanie, dlatego nie należy spodziewać się zmiany intensywności tych stosunków – powiedział dr Michał Skwarzyński.

Opozycja liczy, że Joe Biden będzie w relacjach z Polską zwracał większą uwagę na praworządność. W ocenie choćby Donalda Tuska, nowy prezydent USA powinien wywierać dużo większy nacisk. Wiceminister spraw zagranicznych, Marcin Przydacz, wskazał jednak, że w polityce Bidena wobec Polski mogą zajść jedynie kosmetyczne zmiany.

– Myślę, że polityka Joe Bidena może się trochę różnić od polityki Donalda Trumpa detalami, pogłębionymi relacjami z państwami europejskimi z UE w ramach NATO. To też może być dla nas szansa – podkreślił.

Na podtrzymanie dobrych relacji polsko-amerykańskich liczy Pałac Prezydencki. Andrzej Duda, który przekonał Donalda Trumpa do wzmocnienia amerykańskiej obecności we wschodniej flance, teraz będzie szukał uznania w oczach nowego prezydenta.

– W swoim liście prezydent zaprosił prezydenta-elekta do złożenia wizyty w Polsce w przyszłości, licząc na liczne i ciekawe rozmowy, które będą odbywały się po formalnym objęciu urzędu przez Joe Bidena – podsumował Krzysztof Szczerski, szef gabinetu Prezydenta RP.

Joe Biden obejmie urząd 20 stycznia. Wtedy nastąpi zaprzysiężenie nowego prezydenta USA.

 

TV Trwam News