Przyszłość nowelizacji Kodeksu wyborczego
Senatorowie debatują nad nowelizacją Kodeksu wyborczego. Zmiany, które zaproponował Sejm, krytykuje opozycja.
Zmiany w Kodeksie wyborczych mają między innymi zwiększyć dostępność mieszkańców wsi do komisji wyborczych – przekonywała senator Maria Koc z Prawa i Sprawiedliwości.
– Nie może być tak, że mieszkańcy małej miejscowości z tego powodu, iż do lokalu wyborczego mają daleko, nie mogą oddać głosu – mówiła senator Maria Koc.
Z nowelizowanym Kodeksie chodzi też o wprowadzenie zmian w sposobie liczenia głosów w komisjach. Opozycja chce odrzucić nowelizację.
Senator Krzysztof Kwiatkowski stwierdził, że regulacje są wprowadzane zbyt późno.
– Trybunał Konstytucyjny podkreślał w wyrokach, że swoistym minimum minimorum powinno być uchwalenie istotnych zmian w prawie wyborczym co najmniej na sześć miesięcy przed kolejnymi wyborami, ale nie tylko rozumianymi jako sam akt głosowania, ale jako całość czynności objętych tzw. kalendarzem wyborczym – akcentował senator Krzysztof Kwiatkowski.
Ostateczny termin zmian w Kodeksie wyborczym, według senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego, upłynął w połowie lutego.
Prawo i Sprawiedliwość przypomniało w odpowiedzi, że koalicja PO-PSL w 2011 roku tuż przed wyborami do parlamentu zmieniła okręgi wyborcze do Senatu.
– To była zmiana, która mogła wpłynąć na wynik wyborów. Zmiany, które teraz proponujemy, to są zmiany o charakterze organizacyjnym, a nie merytorycznym – podsumowała senator Maria Koc.
Opozycja przekonuje od dłuższego czasu, że zmiany w prawie wyborczym są przygotowane pod partię rządzącą, bo to mieszkańcy wsi są główną siłą wyborczą dla Prawa i Sprawiedliwości. Przedstawiciele PO, PSL i Lewicy chcą między innymi wydłużyć czas otwarcia lokali wyborczych, co jest korzystne dla mieszkańców dużych miast.
TV Trwam News