fot. PAP/Radek Pietruszka

Prokuratura prowadzi śledztwo ws. nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym poseł Kingi Gajewskiej

Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym Kingi Gajewskiej. Poseł KO została w tej sprawie przesłuchana w charakterze świadka – ustaliła Wirtualna Polska.

Informację w sprawie wszczęcia śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym poseł KO Kingi Gajewskiej potwierdził w korespondencji z portalem rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Piotr Skiba.

„Śledczy badają, czy polityk złożyła nieprawdziwe oświadczenie majątkowe – bez nieruchomości w podwarszawskiej miejscowości Błonie. Jak wynika z odpowiedzi prokuratury, śledczy na razie gromadzą i analizują niezbędną dokumentację. Gajewska została na ten moment przesłuchana w charakterze świadka” – podał serwis WP.pl.

Nieprawidłowości w oświadczeniach Gajewskiej dotyczą domu w Błoniu, który „posłanka otrzymała od rodziców w ramach darowizny w sierpniu 2023 roku”.

„Zgodnie z przepisami miała 30 dni na zgłoszenie tego faktu do rejestru korzyści prowadzonego przez marszałka Sejmu. Tymczasem zrobiła to dopiero po 392 dniach, już w obecnej kadencji parlamentu. To naruszenie art. 35a Ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, co może skutkować odpowiedzialnością karną” – wskazał portal.

Rejestr korzyści to publiczny dokument, który ma zapewniać przejrzystość działań parlamentarzystów i unikanie konfliktu interesów.

„Posłowie mają obowiązek zgłaszania w nim wszelkich darowizn, wyjazdów czy usług finansowanych przez osoby trzecie. Gajewska zaznaczyła, że dom był ujęty w jej corocznych oświadczeniach majątkowych, ale – jej zdaniem – rejestr korzyści działa na innych zasadach” – czytamy na portalu.

Wirtualna Polska podała także, że śledztwo objęło też wątek 40 tys. zł, które Kinga Gajewska otrzymała jako darowiznę od swojego męża – wiceministra sprawiedliwości Arkadiusza Myrchy.

Prokuratura bada, czy działania posłanki mogły mieć charakter celowego zatajania informacji.

„Otrzymałam od męża 40 tys. zł po prostu na wykończenie domu. Stwierdziliśmy, że skoro mamy rozdzielność majątkową, to najlepiej będzie zrobić to w formie darowizny. Moją winą jest to, że około miesiąca spóźniłam się z wpisaniem takiej czynności do rejestru korzyści. Kiedy się zorientowałam, to założyłam dokument z własnej inicjatywy” – stwierdziła poseł PO.

PAP

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl