Premier M. Morawiecki: Nie damy niszczyć dobrego imienia Rzeczypospolitej, będziemy go bronić
Nie damy fałszować naszej historii, nie damy niszczyć dobrego imienia Rzeczypospolitej, będziemy go bronić – zadeklarował w sobotę w Bydgoszczy premier Mateusz Morawiecki. Jak dodał, państwo rosyjskie, ustami swoich najwyższych przedstawicieli próbuje fałszować polską historię.
Premier @MorawieckiM spotkał się z mieszkańcami w #Bydgoszcz z okazji 100. rocznicy powrotu Bydgoszczy do Polski. #BydgoszczJestPolska pic.twitter.com/v2voGOSETE
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) January 18, 2020
Szef rządu w Bydgoszczy, w związku z przypadającą 20 stycznia 100. rocznicą powrotu do macierzy, złożył kwiaty pod pomnikiem Leona Barciszewskiego – ostatniego przedwojennego prezydenta Bydgoszczy, zamordowanego przez hitlerowców 11 listopada 1939 r. Premierowi towarzyszyli minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk i szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber.
Premier @MorawieckiM w #Bydgoszcz: Dziękuję wszystkim Bydgoszczanom. Wasze piękne miasto rozwija się i to jest spełnienie marzeń. Dziękuję wszystkim, którzy łączą piękny polski patriotyzm z miłością do Bydgoszczy i do tej ziemi. pic.twitter.com/HOZewaUifd
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) January 18, 2020
Mateusz Morawiecki podziękował za zaproszenie na święto stulecia powrotu Bydgoszczy i przyłączenia do Rzeczpospolitej i – jak powiedział premier – symbolicznego dokończenia odzyskania naszej niepodległości.
„(Powrotu) Bydgoszczy, która jest jak gdyby zwierciadłem polskiej historii – wojny polsko-krzyżackie (…), potop szwedzki, wojna północna, wreszcie zabory i lata germanizacji, lata, kiedy próbowano wykorzenić polskość z Bydgoszczy. To wszystko miało swój koniec w 1920 roku, kiedy Bydgoszcz znowu stała się częścią Rzeczypospolitej” – mówił premier.
Podkreślił, że Leon Barciszewski był wspaniałym patriotą i człowiekiem, który „był świadkiem i jednocześnie ofiarą strasznych niemieckich zbrodni początku II wojny światowej”.
„On sam mógł się ewakuować i był ewakuowany, ale wrócił, kiedy usłyszał o aresztowaniach mieszkańców Bydgoszczy, polskiej inteligencji, ale też urzędników każdego szczebla” – wskazał szef rządu.
Zaznaczył, że Leon Barciszewski powiedział kiedyś, że jest sługą społeczności miasta, jest jednocześnie państwowcem.
„A do swoich urzędników powiedział: >>pamiętajcie, macie służyć społeczeństwu, macie służyć miastu, ale macie też służyć państwu<< (…). I dzisiaj w dobie próby wyszukiwania różnic, rozbieżności miedzy samorządami a państwem chcę te słowa prezydenta Barciszewskiego przywołać, bo one są piękne i dobitne. Wszyscy urzędnicy magistratów, powiatów, gmin, miast – jesteście funkcjonariuszami, jak powiedział prezydent Leon Barciszewski, społeczeństwa, miasta i państwa polskiego. Jesteśmy unitarnym państwem polskim i takim państwem pozostaniemy” – podkreślił premier.
Premier @MorawieckiM w #Bydgoszcz: Prezydent Barciszewski powiedział piękne słowa do urzędników, że mają służyć państwu i swojemu miastu. Te słowa są piękne i dobitne. Wszyscy urzędnicy – jesteście funkcjonariuszami społeczeństwa, miasta i państwa polskiego. pic.twitter.com/SJ0wjXS957
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) January 18, 2020
Szef rządu przypomniał, że mordy dokonane przez Niemców w fordońskiej „Dolinie Śmierci” i w innych miejscach wokół Bydgoszczy, które objęły kilka tysięcy osób, były zemstą za tzw. krwawą niedzielę.
„To propaganda Goebbelsa i Hitlera mówiła o krwawej niedzieli, czyli 3 września, kiedy Polacy bronili się, a więc mieli swoje święte prawo i obowiązek obrony swojej ojczyzny, obrony Bydgoszczy” – podkreślił Mateusz Morawiecki.
Szef rządu wskazywał, że Polacy pamiętają prawdziwą krwawą niedzielę – 11 lipca 1943 roku na Wołyniu.
„To była krwawa niedziela (…). Dzisiaj nie damy fałszować naszej historii, nie damy niszczyć dobrego imienia Rzeczypospolitej, będziemy go bronić” – oświadczył Morawiecki, przypominając, że dziś „państwo rosyjskie, ustami swoich najwyższych przedstawicieli, próbuje fałszować polską historię” – mówił.
Minister Łukasz Schreiber podkreślił, że Bydgoszcz zawsze krzewiła polskość i walczyła o polskość.
„Pamiętamy, że były takie momenty w historii, w roku 1871, gdy rada miejska próbowała podejmować uchwały o uczczeniu stulecia przyłączenia Bydgoszczy do Prus, bo Bydgoszcz już w czasie I zaboru była odłączona od Rzeczypospolitej. Był wówczas człowiek, który potrafił się temu przeciwstawić – Teofil Magdziński. On jako radny powiedział, że byłoby zbrodnią uczczenie takiego wydarzenia” – wskazał.
„Takiej odwagi oczekiwalibyśmy zawsze od polskich polityków” – dodał Schreiber.
Minister przypomniał, że nie cała Polska mogła się cieszyć z odzyskania niepodległości 11 listopada 1918.
„19 stycznia 1920 w sali bydgoskiego ratusza niemiecki burmistrz przekazywał klucze do miasta komisarzowi polskiemu, Janowi Maciaszkowi, a dzień później 20 stycznia Bydgoszcz wróciła do macierzy. To jest to nasze stulecie prawdziwej, polskiej Bydgoszczy” – zaznaczył.
PAP