Powstaje koalicja niezadowolonych z rządów Tuska
NSZZ „Solidarność” tworzy koalicję niezadowolonych z rządów Donalda Tuska. Mają ją tworzyć organizacje społeczne, które w poprzednich latach protestowały przeciw działaniom rządu. Pierwsze wspólne spotkanie odbędzie się w sobotę, 16 marca.
Dzisiaj w Kielcach zbierze się Komisja Krajowa Solidarności. Podczas posiedzenia omówione zostaną m.in. scenariusze działań związkowców na najbliższe miesiące.
– Będziemy rozmawiali o naszych akcjach protestacyjnych. Nie jest tajemnicą, że za chwilę dojdzie do strajku generalnego na Śląsku. O podobnym strajku generalnym w skali całego kraju będziemy rozmawiać również dzisiaj w Kielcach. Będziemy się zastanawiać jak utrudnić panu premierowi życie podczas jego – sławnych już chyba – objazdów, w których zapowiada, że będzie jeździł autobusem po Polsce i opowiadał lub pytał się jak ma wydać te unijne pieniądze, które wynegocjował w Brukseli – powiedział Marek Lewandowski, rzecznik Solidarności.Mało prawdopodobne jest, że dzisiaj poznamy termin ewentualnego strajku. Najpierw omówione zostaną problemy regionu i branż z Polski – a tych jest tak wiele, że nie sposób zakończyć o nich rozmów na dzisiejszym posiedzeniu. Znana jest natomiast data i miejsce wspólnego spotkania organizacji społecznych ze związkowcami. Odbędzie się ono w sobotę 16 marca, w historycznej Sali BHP w Stoczni Gdańskiej.
– Organizujemy właśnie takie spotkanie różnych środowisk, inicjatyw, stowarzyszeń. W tej chwili zgłosiło nam się już ponad 60 – także to będzie duże spotkanie. Tam są m.in. takie organizacje jak centrale związkowe, stowarzyszenia, które zajmują się ochroną obywateli czy środowiska związane z protestem przeciwko ACTA. Będziemy rozmawiać oczywiście bez żadnych warunków wstępnych, ani narzucania komukolwiek jakichś swoich rozwiązań. Będziemy rozmawiać o tym, w czym możemy sobie wzajemnie pomóc; jakie rzeczy możemy przeprowadzić wspólnie, aby dać sobie większą szansę skuteczniejszego występowania przeciwko państwu, które tak naprawdę demokratyczne jest tylko w nazwie, a demokrację kończy na kartce wyborczej i na wrzuceniu jej do urny – podsumował Marek Lewandowski.RIRM