Posłowie kontynuują prace nad przepisami dot. hulajnóg elektrycznych
W Sejmie ruszyły prace nad projektem dotyczącym hulajnóg elektrycznych. Urządzenie często jest wykorzystywane w niewłaściwy sposób i stanowi zagrożenie dla pieszych.
Nowe przepisy, nad którymi pracuje Sejm, mają uregulować status prawny elektrycznych hulajnóg.
– Nadrzędnym celem Ministerstwa Infrastruktury przy pracach nad ustawą jest zabezpieczenie pieszych – zaznaczył wiceminister infrastruktury, Rafał Weber.
Hulajnogi oraz inne pojazdy napędzane elektrycznie będą traktowane jako pojazdy i to ich kierowcy będą musieli zachować szczególną ostrożność.
– Zakaz jazdy po alkoholu, zakaz czepiania się innych pojazdów, zakaz jazdy we dwie osoby na jednej hulajnodze, zakaz porzucania pojazdu w niedozwolonym miejscu czy zakaz korzystania przez osoby poniżej 10 roku życia – wyliczał wiceminister Rafał Weber.
Według wstępnego projektu z elektrycznej hulajnogi będzie można korzystać w pierwszej kolejności na ścieżkach rowerowych. Jeśli ich nie ma, to na jezdni, ale tylko na takiej, na której maksymalna dopuszczalna prędkość wynosi 30 km na godzinę. W ostateczności można będzie poruszać się hulajnogą także po chodniku, ale pod warunkiem ustępowania miejsca i pierwszeństwa pieszemu oraz jazdy w tempie pieszych.
– Gdybym miał jechać, zgodnie z projektem, by nie łamać prawa, nie dostać mandatu, to musiałbym jechać z prędkością pieszego, czyli od 2 do 5 km na godzinę. Mijałoby się to całkowicie z celem, ponieważ gdybym miał jechać z prędkością pieszego, to po co mam brać hulajnogę? Lepiej pójść na piechotę – mówił poseł Konfederacji, Jakub Kulesza.
Według Polskiego Stronnictwa Ludowego zaproponowane rozwiązania są niewystarczające.
– W wielu miejscach, gdzie nie ma przy drodze ani chodnika, ani drogi rowerowej, uczestnik nie może się poruszać taką hulajnogą. Czym różni się hulajnoga elektryczna od roweru? – pytał poseł Stefan Krajewski.
Wszystkie kluby opozycyjne chcą doprecyzowania przepisów.
– W praktyce oznacza to, że w bardzo wielu miejscach – wszędzie tam, gdzie nie ma dróg dla rowerów – dozwolona prędkość jest wyższa niż 30 km na godzinę. Hulajnogi wciąż będą jeździć po chodnikach – przekonywał Franciszek Sterczewski z Koalicji Obywatelskiej.
Kluby opozycyjne zapowiedziały, że poprą projekt, ale jednocześnie zgłoszą poprawki.
TV Trwam News