fot. PAP/EPA

Polska ofensywa dyplomatyczna

Zaraz po spotkaniu w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego prezydent Andrzej Duda udał się do Brukseli na rozmowę z sekretarzem Generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Polski prezydent szczegółowo przedstawił sytuację na polsko-białoruskiej granicy. Premier Mateusz Morawiecki złożył natomiast wizytę w Berlinie.

W ciągu ostatnich dni reżim Łukaszenki zmienił metodę hybrydowego oddziaływania na granicę Polski, Unii Europejskiej i wschodnią flankę NATO.

– Reżim białoruski relokował migrantów do magazynów, które są ogrzewane i w tej chwili ataki na polską granicę następują nocami znacznie mniejszych grup, od kilkudziesięciu do kilkuset osób – wskazał Andrzej Duda.

Jak dodał prezydent Andrzej Duda, w ciągu ostatnich trzech dni takich prób nielegalnego przekroczenia polskiej granicy było ponad 750. Te starcia są jednak bardziej niebezpieczne niż te, które miały miejsce wcześniej.

– Ci migranci atakujący nielegalnie granicę, wyposażeni są bardzo często w niebezpieczne narzędzia: w noże, w pałki, łomy. Często posiadają gaz łzawiący, a więc mają takie środki, które bez wątpienia musiały im zostać przekazane także przez zmilitaryzowane siły białoruskie – poinformował Andrzej Duda.

Takie działania są jawną prowokacją. Polska ma jednak obawy, że mogą one jednak zmierzać do eskalacji przemocy poprzez otwarcie ognia albo przez migrantów, albo przez siły białoruskie, które rozlokowane są przy granicy.

– Niemniej jednak cały czas jesteśmy przygotowani na odparcie wszelkich ataków, cały czas ta służba na granicy trawa i zapewniam, że będzie trwała. Będziemy nadal bronili granicy UE, także granicy NATO – podkreślił prezydent RP.

Jak zaznaczył sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, stanowisko sojuszy w kwestii tego, co dzieje się na polsko-białoruskiej garncy, jest jasne.

– Wszyscy sojusznicy NATO jasno powiedzieli, że potępiają to, że reżim Łukaszenki eksportuje narażonych na niebezpieczeństwo niewinnych ludzi na granicę NATO. Jest to nieludzkie i cyniczne, dlatego okazujemy pełną solidarność wszystkim sojusznikom, których dotyczy ta sytuacja – zapewnił.

Z kolejnym światowym przywódcą spotkał się również premier Mateusz Morawiecki. W środę był we Francji i Słowenii. W czwartek o sytuacji na polsko-białoruskiej granicy rozmawiał z  kanclerz Niemiec Angelą Merkel.

– Łukaszenka próbował testować granice, zaprosił pierwszych kilkanaście tysięcy migrantów, a tak naprawdę użył ich jako żywych tarcz, jako instrumentów do wywołania kryzysu politycznego. Intencja była jasna: zdestabilizować UE poprzez granicę polsko-białoruską. My zatrzymaliśmy tę falę uchodźców – mówił Mateusz Morawiecki.

Polska znajduje się pod wielką presją – podkreśliła kanclerz Niemiec Angela Merkel.

– Każdego dnia żołnierze na granicy zabiegają o jej ochronę i dlatego w dalszym ciągu będziemy nadal ściśle współpracować ze stroną Polską i bardzo dobrze, że premier Mateusz Morawiecki spotka się także z moim następcą – dodała.   

Ofensywa dyplomatyczna premiera Mateusza Morawieckiego już przynosi rezultaty – ocenił politolog dr Aleksander Kozicki.

– Zmienia się obraz państwa polskiego w przestrzeni medialnej, z państwa przemocowego w państwo broniące swojej racji stanu i zabezpieczające stabilność kontynentu europejskiego – podkreślił politolog.

W piątek premier Mateusz Morawiecki spotka się z szefem brytyjskiego rządu Borisem Johnsonem.

 

TV Trwam News

drukuj