Politycy Prawa i Sprawiedliwości pilnują Polskiej Agencji Prasowej
Politycy Prawa i Sprawiedliwości kontynuują interwencję poselską w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej. Ma to związek z decyzją ministra kultury, Bartłomieja Sienkiewicza, który odwołał m.in. prezesa Agencji, powołując się na Kodeks spółek handlowych. Politycy PiS oraz prawnicy wskazują, że takie działanie jest nielegalne.
Od środy w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej przebywają parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości. Zapowiadają, że pozostaną tam, dopóki nie uzyskają wszystkich informacji dotyczących podstawy prawnej zmian – mówi poseł PiS, Łukasz Schreiber.
– Jesteśmy tutaj i działamy. Wyciągnęliśmy dokumenty. Wprawdzie zajęło to wiele godzin, ale dzięki temu mamy protokoły z walnego zgromadzania akcjonariuszy i mamy dowód, że całe działanie płk. Sienkiewicza opierało się (i na to się powołuje), chcąc wykonać uchwałę Sejmu. To jest tak naprawdę jedyna podstawa prawna podana w tych protokołach. Rodzą się jeszcze inne pytania. Będziemy szczegółowo kierowali interpelacje. Według nas jest to podstawa do postawienia płk. Sienkiewicza przed Trybunałem Stanu – wyjaśnił Łukasz Schreiber.
Marek Błoński mianowany przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego na prezesa Agencji poinformował z kolei, że zarząd PAP pracuje i konsekwentnie wykonuje swoje obowiązki mimo – jak powiedział – utrudnień.
PAP