Pogarszają się relacje Obamy z Kongresem
Pogarszają się relacje prezydenta Baracka Obamy z amerykańskim Kongresem.Na jaw wychodzą bowiem kolejne skandale związane z nadużywaniem władzy przez rząd USA.
Ministerstwo Sprawiedliwości i Urząd Podatkowy przyznały się niedawno do niewłaściwych działań, polegających na nadmiernej kontroli organizacji pozarządowych związanych z ruchami konserwatywnymi. Jak powiedział prasie jeden z najważniejszych urzędników w Ministerstwie Sprawiedliwości władze kontrolowały bezprawnie wszystkie stowarzyszenia i instytucje mające w nazwie słowo „patriotyczny”.
Znajdujący się pod rosnącą ze wszystkich stron presją Obama w środę w końcu zareagował, ogłaszając dymisję szefa urzędu podatkowego Stevena Millera i zapowiedział współpracę w zainicjowanym przez opozycję śledztwie w tej sprawie.
Ministerstwo Sprawiedliwości zostało oskarżone także o inwigilowanie agencji prasowej Associated Press, w celu zastraszania informatorów dziennikarzy. Biały Dom zapowiedział wczoraj projekt ustawy, która gwarantowałaby dziennikarzom prawo do nieujawniania swych źródeł, jeśli informatorom obiecano anonimowość.
Doniesienia o namierzaniu i podsłuchiwaniu dziennikarzy wywołały niezwykle ostre reakcje w amerykańskim Kongresie, który określił je jako dowód na zastraszanie, nadużywanie władzy i szykanowanie prawicy.
Nie wiadomo jeszcze jak skandale wpłyną na reakcję Obamy z amerykańskim społeczeństwem.
Oprócz pozycji Baracka Obamy spadają także notowania ropy naftowej. Jak donosi raport amerykańskiego Departamentu Energii Baryłka lekkiej, słodkiej ropy West Texas Intermediate na giełdzie paliw w Nowym Jorku, jest wyceniana na 93 dolary i 91 centów. To spadek ceny o 39 centów.
Według raportu spadają także zapasy ropy naftowej. Wzrastają natomiast rezerwy benzyny i paliw destylowanych. Według maklerów, notowania ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają, bo słabnie popyt na paliwa.
ŹRÓDŁO: PAP