Pogarsza się sytuacja firm budowlanych
Firmy z branży budowlanej są w coraz trudniejszej sytuacji. Na początku tego roku upadło więcej firm z tego sektora niż przed rokiem. Do głównych powodów należą zatory w płatnościach oraz zwiększające się długi.
Z danych ubezpieczyciela należności Euler Hermes, jakie opublikował dziś jeden z dzienników, wynika, że na spłatę zobowiązań trzeba czekać ok. 85 dni. W niektórych przypadkach terminy mogą sięgać nawet do 120 dni.
Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, powiedział, że w Polsce korporacje zaczynają kredytować się dostawcami. W jego ocenie ten trend widocznie wzrasta już od kilku lat.
– Nie chodzi o to, że korporacje nie mają pieniędzy, tylko dla korporacji jest to najtańsze źródło finansowania się. Nie mam żadnych wątpliwości, że obecnie korporacje w Polsce płacą 60, 90 dni. Taka jest też nasza wiedza. Nie mam żadnych wątpliwości, że za dwa, trzy lata będzie to 120 – dodał Cezary Kaźmierczak.
Ekspert zauważył, że ze względu na zbyt dużą siłę zakupową korporacji, najprawdopodobniej nie ma możliwości uniknięcia problemu.
W styczniu liczba upadłości firm była wyższa niż przed rokiem w tych samych regionach kraju: szczególnie w Polsce południowo-wschodniej, ale także ponownie w województwach pomorskim, kujawsko-pomorskim i dolnośląskim.
RIRM