fot. PAP/Radek Pietruszka

Podsycanie społecznych nastrojów

Trwa próba zestawiania obecnych protestów na ulicach polskich miast z walką o wolność w czasie stanu wojennego. Takie porównania oburzają działaczy opozycji antykomunistycznej, którzy apelują o opamiętanie.

Aby zapobiec trzeciej fali pandemii rząd wprowadził narodową kwarantannę. Zakaz przemieszczania się w sylwestrową noc skrytykował były premier Donald Tusk.

„Różnica między stanem wojennym a rządami PiS jest taka, że wtedy na Sylwestra zawieszono godzinę policyjną, a teraz ją wprowadzają. Co do kasyn, brak danych. Pasterka bez zmian” – napisał na Twitterze szef Europejskiej Partii Ludowej.

Donald Tusk nie skrytykował podobnych restrykcji, które wprowadziły inne europejskie kraje.

– Donald Tusk – jak widać – wyżej stawia chęć, by uderzyć w rząd niż zdrowie i życie Polaków, bo te decyzje, które podejmujemy służą ochronie zdrowia i życia – wskazał wicepremier Jacek Sasin, minister aktywów państwowych.

Za czasów rządu Donalda Tuska z honorami pochowano komunistycznego zbrodniarza Wojciecha Jaruzelskiego, odpowiedzialnego za krwawe represje stanu wojennego.

Dziś środowiska liberalno-lewicowe i sprzyjające im media próbują zestawiać obecne protesty z walką o wolność w czasach PRL-u.

– Dzisiaj walczymy nie z systemem, bo system mieliśmy, ale z ludźmi, którzy niszczą ten system. […] Możemy tego dokonać na ulicy – powiedział były prezydent RP Lech Wałęsa.

To człowiek, który stracił swoją reputację – skomentował takie słowa prof. Tadeusz Marczak, politolog.

– Sam swoimi obecnymi i niedawnymi wypowiedziami niszczy swoją legendę – akcentował.

Lech Wałęsa, który w świetle dokumentów IPN był agentem bezpieki w swojej narracji nie jest osamotniony. Wtórują mu politycy opozycji. Szef Platformy Obywatelskiej, Borys Budka, winą za protesty obarcza, Jarosława Kaczyńskiego, prezes Prawa i Sprawiedliwości.

– Urządził pan sobie na ulicach Polski rekonstrukcję stanu wojennego – mówił w Sejmie przewodniczący PO.

Zestawianie obecnych protestów na ulicach polskich miast z walką o wolność z komunistycznymi władzami jest nonsensem podkreślił, Wojciech Książek, przewodniczący Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” Regionu Gdańskiego.

– Chcemy powiedzieć, jako „Solidarność” do ludzi, którzy mówią, że dzisiaj sytuacja przypomina tą ze stanu wojennego: „Otrzeźwiejcie, popatrzycie na fakty” – apelował Wojciech Książek.

Czemu ma więc służyć ta narracja?

– Jest to zamierzona prowokacja połączona z brakiem refleksji – powiedział Artur Kowalski, redaktor „Naszego Dziennika”.

– Powiedziałbym też jednak, że żadnych świętości nie ma, na co wskazuje to, że środowiska lewicowe już od początku machnęły się w swoich protestach na życie najsłabszych – dodał podkreśla redaktor.

Opozycja przekonuje, że rząd politycznie wykorzystuje policję do brutalnego tłumienia strajków.

Reakcja policji jest niewspółmierna do tragicznych wydarzeń Grudnia’70 czy pacyfikacji kopalni „Wujek” wskazał redaktor „Naszego Dziennika”, dr Andrzej Mazan. Krytyka działań policji ma jednak głębsze podłoże.

– Tam cały czas ośrodki skrajnie lewicowe usiłują odwrócić uwagę od swojej odpowiedzialności za to, co się stało w 1970 i w 1980 roku – powiedział.

Do tej pory nie rozliczono osób odpowiedzialnych za komunistyczne zbrodnie.

TV Trwam News

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl