Po pierwszej turze wyborów samorządowych świętują prawie wszyscy
W tegorocznych wyborach samorządowych świętują prawie wszyscy. Prawo i Sprawiedliwość wygrywa w sejmikach, koalicja Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej w Warszawie, a Polskie Stronnictwo Ludowe ponownie może liczyć na całkiem sporo miejsc w terenie. Choć to, jak wynik przełoży się na rzeczywistość, dopiero się okaże.
Nastroje w PiS tak jak wynik – bardzo dobre.
– Jest naprawdę bardzo dobry, bo to jest znakomity wynik, całościowo Prawa i Sprawiedliwości – powiedział minister sportu i turystyki Witold Bańka.
– Jesteśmy szczęśliwi. Brawo Prawo i Sprawiedliwość – podkreślił poseł PiS Dominik Tarczyński.
Entuzjazm studził prezes partii Jarosław Kaczyński.
– Musimy tutaj zachować spokój – mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński.
To dlatego, że na oficjalne wyniki trzeba jeszcze trochę poczekać, to po pierwsze. Po drugie, mimo słabszego poparcia w sejmikach koalicja Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej ma także powody do świętowania.
Radość nie dziwi. Wynik w Warszawie miał być symbolem wygranych lub przegranych wyborów.
– Dzisiaj się cieszę, że (Rafał Trzaskowski – red.) został prezydentem Warszawy, to wielka, wielka sprawa, naprawdę. I obok tego te wyniki prezydentów wygrywających w pierwszych turach. No serce rośnie – zaznaczył przewodniczący PO Grzegorz Schetyna.
Tym bardziej, że aż takiej przewagi Platforma Obywatelska się nie spodziewała.
– Nie spodziewaliśmy się pierwszej tury, ale bardzo się z niej cieszymy – powiedział poseł PO Marcin Kierwiński.
Cieszy się także Polskie Stronnictwo Ludowe.
Szesnaście procent to wprawdzie wynik mniejszy niż przed czteroma laty, ale znacznie większy niż obecne poparcie parlamentarne dla PSL-u.
W Sojuszy Lewicy Demokratycznej takiej radości już nie było, choć przekroczył próg wyborczy, podobnie jak Kukiz’15.
– To jest czwarty wynik, zaraz za PiS, PO i PSL, który stoi w terenie nieprawdopodobnie, więc myślę, że to jest wynik dobry – zauważył poseł Kukiz’15 Marek Jakubiak.
Na oficjalne wyniki trzeba jednak jeszcze trochę poczekać. I dopiero wtedy okaże się, która partia rzeczywiście ma powody do radości.
TV Trwam News/RIRM