Pierwsze liturgiczne wspomnienie bł. ks. kard. Stefana Wyszyńskiego
Po raz pierwszy przeżywamy liturgiczne wspomnienie bł. ks. kard. Stefana Wyszyńskiego. Dziś przypada także 41. rocznica śmierci Prymasa Tysiąclecia.
W latach komunizmu nie liczył się naród, człowiek i Polska, a na celowniku władzy znalazł się Kościół i jego przedstawiciele. Księża byli represjonowani. Wśród nich był również ks. kard. Stefan Wyszyński, który w 1953 roku został zatrzymany. Prymas Polski był przetrzymywany kolejno w Rywałdzie, Stoczku Klasztornym, Prudniku i Komańczy.
– W pewnym momencie powiedział „Non Possumus!”. Jego nieugięta postawa obrońcy praw Kościoła i praw ludzi wierzących okazała się słuszną postawą. Prymas musiał cierpieć z tego powodu. Przebywał kilka lat w więzieniu, ale wrócił w 1956 roku jako ten, który zwyciężył – przypomniał ks. prof. Jan Machniak, kierownik Katedry Duchowości Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.
Dzisiaj po raz pierwszy obchodzimy wspomnienie liturgiczne bł. Kard. Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia, beatyfikowanego 12 września ub. r. w Warszawie.
Bł. Stefanie Wyszyński, wstawiaj się za naszą Ojczyzną i za nami do Boga! pic.twitter.com/okQxINobBy
— EpiskopatNews (@EpiskopatNews) May 28, 2022
Naród polski wsłuchiwał się w nauczanie Księdza Kardynała, którym następnie się kierował – mówił dr Piotr Gawryszczak, politolog.
– Z jednej strony walczył o ducha narodu, a z drugiej pokazywał, że trzeba umieć przebaczać. To za jego „prymasostwa” powstał słynny list do niemieckich biskupów, w którym poinformował, że „przebaczamy i prosimy o przebaczenie” – powiedział dr Piotr Gawryszczak.
Chodzi o list z 1965 roku, który wystosowano do niemieckich biskupów w ramach zaproszenia do udziału w Milenium Chrztu Polski. List nawiązywał do czasów II wojny światowej.
– Przede wszystkim był to Prymas wielkiego dialogu, który potrafił prowadzić Kościół w Polsce w tych trudnych czasach. Komunizm to nowa rzeczywistość, która naznaczyła historię Polski na długie lata po II wojnie światowej – ocenił ks. prof. Jan Machniak.
Tak przed rokiem, w dniu beatyfikacji Księdza Kardynała, mówił o nim Ojciec Święty Franciszek.
– Prymas Polski, aresztowany i internowany. Zawsze był on mężnym pasterzem według Serca Chrystusowego, heroldem wolności i godności człowieka – wskazał Ojciec Święty.
Ks. kard. Stefan Wyszyński pozostawił po sobie ogromną spuściznę. Na nowo ukorzenił wiarę w Polakach – dodał ks. Jan Machniak.
– Prymas Stefan Wyszyński zostawił Kościół, kiedy odchodził do Domu Ojca w sytuacji, która sprawiała, że Kościół wydawał dobre owoce. Księża biskupi, którzy zostali wtedy zamianowani, to bohaterscy i heroiczni kapłani, którzy stawali na czele ludu Bożego, który prowadzili do „portu zbawienia” – przypomniał kierownik Katedry Duchowości Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.
W obliczu wojny wywołanej na Ukrainie przez Rosję świat potrzebuje dziś ludzi pokroju bł. ks. kard. Stefana Wyszyńskiego – niezłomnych, głoszących Słowo Boże i niosących prawdę zbawienia. Świat potrzebuje osób, które – podobnie jak bł. ks. kard. Stefan Wyszyński – niosą pokój i pojednanie.
wystawa_Stefan_Wyszynski_B1_poprawiona_data-1TV Trwam News