PE debatował o wolności mediów w Polsce

Parlament Europejski debatował w środę m.in. o wolności mediów w Polsce, Słowenii i na Węgrzech. W samym tytule dyskusji zasugerowano, że rządy tych krajów podejmują próby uciszania mediów.

Posłowie m.in. z Europejskiej Partii Ludowej oraz z polskiej opozycji atakowali władze w Polsce za to, że chcą opodatkować gigantów medialnych. Z kolei przedstawiciele Europejskich Konserwatystów i Reformatorów uznali oskarżenia za surrealistyczne.

Głos w dyskusji pt. „Próby rządów, by uciszyć wolne media w Polsce i na Węgrzech” zabrała m.in. Beata Szydło, europoseł i była premier. Przekonywała, że podatek dotyczący reklam obejmie największe koncerny medialne i cyfrowe, które nie płacą w Polsce podatków. Europoseł zaapelowała też o nieorganizowanie debat w PE „opartych na fake newsach i dezinformacji”.

– Prawo, które jest w tej chwili w Polsce dyskutowane i znajduje się na bardzo wstępnym etapie przygotowania, opiera się na założeniu opłaty reklamowej i jest ono wprost zaczerpnięte z propozycji Komisji Europejskiej z 2018 roku. Regulacje będą dotyczyły największych gigantów medialnych i cyfrowych, którzy nie płacą w Polsce podatków, w przeciwieństwie do mediów, które w Polsce funkcjonują i podatki płacą. Mamy zatem również zaburzenie równości możliwości funkcjonowania mediów w Polsce – akcentowała Beata Szydło.

Dzisiejsza debata w PE jest zbudowana na #fakenews od polityków opozycji. Wolność mediów w Polsce jest gwarantowana przez polską Konstytucję. A projekt ustawy o podatku od reklam jest wzorowany na regulacjach zaproponowanych przez KE w 2018 roku. Skończcie z nagonkami na Polskę! pic.twitter.com/cQU1riCI1p

— Beata Szydło (@BeataSzydlo) March 10, 2021

Po burzliwej dyskusji Viera Jourova, wiceszefowa Komisji Europejskiej, zapowiedziała, że choć kompetencje Komisji w zakresie mediów są ograniczone, to chce poszerzyć i wzmocnić zestaw narzędzi, którymi ona dysponuje. Wskazała, że chodzi o wsparcie finansowe, a także o działania regulacyjne i wykonawcze.

RIRM