Opozycja szuka winnych
Opozycja twierdzi, że polityczną odpowiedzialność za wypadek premier Beaty Szydło ponosi rząd i uderza w szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Błaszczaka.
Premier Beata Szydło czuje się dobrze.
„Wsparcie i słowa otuchy są niezwykłe. Dodają siły. Za każdy dobry gest z serca dziękuję! Czuję się dobrze #DamyRadę” – pisała wczoraj na Twitterze szefowa rządu.
Wsparcie i słowa otuchy są niezwykłe. Dodają siły. Za każdy dobry gest z serca dziękuję! Czuję się dobrze #DamyRadę
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) 11 lutego 2017
Premier najprawdopodobniej jutro opuści szpital, a we wtorek będzie przewodniczyć obradom Rady Ministrów – zapowiadał dziś wiceminister kultury Jarosław Sellin.
Tymczasem piątkowy wypadek do walki z rządem wykorzystuje totalna opozycja. Jej zarzuty dotyczą funkcjonowania służb i Biura Ochrony Rządu.
– Minister Błaszczak odpowiada za degrengoladę w BOR, za rozstrojenie tej służby, za zanik przestrzegania procedur i nie jest osobą właściwą by prezentować pomysły naprawy tej struktury – mówi Robert Tyszkiewicz, poseł PO.
W szefa MSWiA uderza także nowoczesna.
– To, że komendant główny policji w ciągu półtora roku zmienia się dwukrotnie i to, że szef BOR zmienił się dwukrotnie, to pokazuje, że mamy do czynienia z chaosem i że minister Błaszczak nie jest osobą, która panuje nad tą sprawą – przekonuje poseł Adam Szłapka.
Poseł Marek Jakubiak z Kukiz‘15 twierdzi, że w sprawie wypadku ewidentnie zawinił BOR.
– Ja myślę, że pani premier miała niezwykle dużo szczęścia, ale to nie ono powinno decydować o tym, czy ona jest bezpieczna czy nie. To BOR powinien o tym decydować. Ja już od paru miesięcy mówię, że w BOR źle się dzieje – podkreśla Marek Jakubiak.
Szef MSWiA Mariusz Błaszczak wskazuje, że w BOR pracują profesjonaliści.
– Bardzo dobrze przygotowani funkcjonariusze. Problem polega na organizacji tej instytucji – komentuje minister Mariusz Błaszczak i zapowiada gruntowną reformę tej służby.
Zmieni się nie tylko jej nazwa, ale przede wszystkim zostanie odbudowany etos służby. Przebudowana będzie także struktura tej formacji. Jej szef będzie miał mocniejszą pozycję, a funkcjonariusze dostaną nowe kompetencje.
Opozycja atakuje, niechętnie jednak wspomina o patologiach, do jakich dochodziło w służbach za czasów rządów PO-PSL. To w czasie, gdy rządziła Platforma Obywatelska pijani funkcjonariusze BOR rozbili prezydencką limuzynę na drzewie czy zniszczyli radiowóz. To także za rządów PO-PSL doszło do katastrofy smoleńskiej.
TV Trwam News/RIRM