Niemcy: Politycy chcą przyjmować migrantów do wojska
Niemieccy politycy chcą przyjmować migrantów do wojska. Wcześniej pojawił się już pomysł wcielania obcokrajowców także do niemieckiej policji. Politycy CDU chcą powrotu do obowiązkowej służby wojskowej. Przy okazji pojawił się pomysł, by także uchodźcy odbyli roczną służbę.
W ocenie Annegret Kramp-Karrenbauer, sekretarz generalnej partii, służyłoby to ich integracji w społeczeństwie. Co więcej, miałoby to także zmienić nastawienie Niemców wobec obcokrajowców. Partia kanclerz Angeli Merkel chce wpisać takie rozwiązanie w swój program wybroczy.
Eksperci zawracają uwagę, że skutki takiej polityki mogą być tragiczne. Politolog Jakub Seraczyn ocenia pomysł jako wręcz szalony.
– Utopijna polityka migracyjna Unii Europejskiej przyniosła ze sobą wiele negatywnych skutków społecznych. Te negatywne skutki próbuje się ratować kolejnymi szalonymi pomysłami. Jednym z takich szalonych pomysłów, proponowanych przez niemieckich polityków, jest wcielanie emigrantów do wojska i policji. To jest klasyczne gaszenie pożaru dolewaniem benzyny. Ten cały kult poprawności politycznej w UE zamyka usta wielu politykom i nie pozwala podejmować poważnej dyskusji. Pierwsze pytanie, jakie się nasuwa na usta, to pytanie o skutki, kiedy w ręce nielegalnych emigrantów – o których przeszłości nic nie wiemy, którzy często mieli styczność z tzw. Państwem Islamskim albo byli terrorystami – oddamy broń – wskazuje Jakub Seraczyn.
Obowiązkowej służby wojskowej nie przewiduje niemiecka konstytucja. Przeciwnicy obligatoryjnego odbycia przeszkolenia wojskowego wskazują na koszty. Co roku przeszkoleniu podlegałoby 700 tys. osób.
Ostatni obowiązkowy pobór do wojska miał miejsce w Niemczech w 2011 roku.
RIRM