Nie jesteś jak inne dzieci

Procedura poczęcia na szkle nie jest neutralna dla traktowania dziecka przez rodziców. Ma to swoje konsekwencje.25-letnia kobieta opowiada w dodatku do „Gazety Wyborczej”, że została poczęta w drodze zapłodnienia metodą in vitro.Z lektury wynika, że fakt ten wiele ją kosztował w sensie psychicznym i duchowym.

Jak się dowiedziała? W czasach licealnych wybuchła rodzinna kłótnia o jej późne powroty do domu.Jako ostateczny argument ze strony ojca padło stwierdzenie, że „nie jestem jak inne dzieci, że starali się o mnie długo i że „jestem ze szkiełka””.Było to dla niej jak grom z jasnego nieba, poczuła się okłamana i zdezorientowana.

Pewnie każdy tak by się poczuł. Nie możesz późno wracać, bo jesteś ze szkiełka. Nie jesteś jak inne dzieci. Coś takiego musiało wywrócić świat do góry nogami. Przyszły czarne myśli. I bolesne pytania.

Jestem robotem? Mutantem? Coś jest ze mną nie tak? Ale psychologiczne mechanizmy obronne zaczęły działać i – tak jak to teraz pani Agnieszka odtwarza z pamięci – po kilku godzinach samotnego spaceru nagle stwierdziła, że jednak jest super i postęp jest dobry. Prawdziwe szczęście, że tak to się dla niej skończyło. Mijały lata. Młoda kobieta do dziś szuka uzasadnień. Uzasadnień, że nie ma problemu z byciem „ze szkiełka”. Mimo że ta decyzja zapadła poza nią i nie miała na nią żadnego wpływu, wciąż się z nią zmaga.

W kolejnych wywiadach „GW” z osobami, które urodziły się z in vitro, ujawnia się wręcz trend budowania wokół tego pewnej mitologii. Niezbyt finezyjnej. Głównym elementem przyjętej taktyki jest wmawianie sobie i innym, że nikomu tu krzywda się nie dzieje, w połączeniu z dyskredytowaniem stanowiska Kościoła – bez przejmowania się tym, co i dlaczego naprawdę mówi. Jakkolwiek pusto i absurdalnie to brzmi, in vitro staje się nową wiarą, nowym dogmatem. „Patrząc z punktu widzenia religijnego i historycznego, można by powiedzieć, że in vitro jest XX-wiecznym ucieleśnieniem niepokalanego poczęcia Jezusa w łonie Maryi.

Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, kazał mu czynić ziemię poddaną, więc według mnie katolicy powinni się cieszyć, że oto pokonaliśmy materię i jesteśmy w stanie powołać życie mimo przeszkód. To jest powód do radości” – czytamy w wywiadzie. Za fasadą bluźnierczego obrazowania kryje się charakterystyczna filozofia. Utylitaryzm. Tłem tego może być desperacka próba usprawiedliwiania rodziców, jakiś mechanizm pocieszycielski, reinterpretacja poddanych selekcji faktów. Od przekonania, że o wartości czynu stanowi jego użyteczność, jest jednak bardzo blisko do myślenia, że cel uświęca środki, i do zatracenia różnicy między dobrem i złem. Owszem, w laboratorium jesteśmy w stanie ominąć pewne przeszkody. Ale też uznać, że samo życie jest przeszkodą.

Operując mikromanipulatorem, to człowiek – jak mu się zdaje – udziela jednym prawa do urodzenia się, a w stosunku do innych ten przywilej wycofuje. Kiedy czytałam rozmowę z panią Agnieszką, natychmiast przypomniało mi się inne dziecko, które kilka lat temu miało przyjść na świat po in vitro, w Warszawie. I o nie rodzice długo się starali. W trzecim miesiącu bicia jego serca matka nagle zmieniła zdanie. Bo badania pokazały, że prawdopodobnie jest chore. Nie takie, jakie miało być. Zbyt już inne od innych dzieci?

Zapadła decyzja o „terminacji”, ale szpital nie chciał się jej podporządkować. Kobieta pozwała lekarza za odmowę aborcji, przez co sprawa odbiła się szerokim echem w mediach. Co będzie miało do powiedzenia na temat in vitro to dziecko, gdy dorośnie? Wywiadu z nim nigdy nie przeczytamy. W sąsiednim szpitalu lekarz aborcję wykonał.

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl