PO neguje przedstawione wczoraj wyniki badań podkomisji smoleńskiej
Platforma Obywatelska podważa wyniki badań podkomisji zajmującej się wyjaśnieniem przyczyn katastrofy smoleńskiej z 2010 r. W Sejmie odbyło się spotkanie powołanego przez Platformę zespołu parlamentarnego, który – według pomysłodawców – ma badać przypadki manipulowania przyczynami tragedii w celu osiągnięcia korzyści politycznych.
Podczas posiedzenia głos zabrał astrofizyk dr hab. Paweł Artymowicz, który zanegował przedstawione wczoraj przez podkomisje wyniki badań.
– Wybuch jakiejkolwiek bomby, zarówno trotylowej, z innych materiałów wysokoenergetycznych, jak i paliwowopowietrznej, czyli termobarycznej, jest wykluczony przez zapisy w licznych, zdublowanych, wyprodukowanych w trzech różnych krajach i odczytanych w trzech różnych krajach czarnych skrzynkach. Nie znaleziono również świadków, którzy widzieliby taki wybuch, nie znaleziono śladów na ziemi, które by o tym świadczyły. W przypadku wybuchu bomby termobarycznej, co zostało zaproponowane przez podkomisję Antoniego Macierewicza, jest wiele dowodów na to, że takowego nie było – powiedział dr hab. Paweł Artymowicz.
Powołana przy Ministerstwie Obrony Narodowej podkomisja przedstawiając wyniki prac stwierdziła, że najprawdopodobniej na pokładzie Tu-154M doszło do wybuchu ładunku termobarycznego. Mają na to wskazywać m.in. wyniki przeprowadzonych eksperymentów.
– Bardzo wiele wydarzeń wskazuje na to, iż 10 kwietnia 2010 r. doszło do wybuchu na pokładzie rządowego tupolewa. Awarie zarejestrowane w ostatnich sekundach lotu, całkowita utrata zasilania przed pierwszym kontaktem z ziemią, rozlokowanie szczątków wraku, specyficzny charakter obrażeń ciał, badania aerodynamiczne, siła, z jaką drzwi zostały wbite w podłoże – te i wiele innych czynników kazało podkomisji potraktować możliwość wystąpienia eksplozji całkiem realnie – wskazują wyniki podkomisji ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej przedstawione na wczorajszej konferencji.
Wczoraj minęło 7 lat od katastrofy rządowego samolotu Tu–154M pod Smoleńskiem. Zginęło w niej 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński. Delegacja udawała się na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Przyczyny katastrofy i działania ówczesnego rządu wciąż budzą kontrowersje. Część rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej w dalszym ciągu domaga się prawdy na temat przyczyn tragedii.
RIRM