Narasta niezadowolenie wśród policjantów. Związkowcy wskazują, że zawód policjanta przestał być konkurencyjny

Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Policjantów nie wyklucza wznowienia akcji protestacyjnej. Strona społeczna domaga się wyższego wzrostu uposażeń w 2025 r. od tego, który zapisano w projekcie budżetu. Rząd proponuje 5 proc.; policjanci minimum 15 procent.

Od lat funkcjonariusze postulują powiązanie budżetu policji z PKB, tak jak ma to miejsce w przypadku wojska i ochrony zdrowia.

Związkowcy wskazują, że zawód policjanta przestał być konkurencyjny. Ze służby odchodzą doświadczeni funkcjonariusze, a w ich miejsce nie ma nowych osób.

Najprawdopodobniej w najbliższy czwartek lub piątek odbędzie się spotkanie związkowców z kierownictwem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Związek przedstawił Pakiet dla Policji.

Wiceprzewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów, Andrzej Szary,  negatywnie ocenił z kolei propozycje władz. W jego ocenie nie rozwiązują one problemów.

– To jest pozorowany dialog, który nie przynosi żadnych korzystnych rozwiązań. To, co zaproponowano w zakresie powrotu emerytów do służby czy obniżenia kryteriów przyjęcia do służby w policji, to nie są rozwiązania, które poprawiły sytuacje. To jest bardziej pijarowskie zagranie, które chce pokazać, że rząd robi wszystko, aby przyjąć więcej policjantów. Jak się okazuje, to nie są trafione pomysły. Jedynym pomysłem, który jest racjonalny, to jest kwestia tworzenia tzw. klas mundurowych – zaznaczył Andrzej Szary.

W całym kraju brakuje ok. 14,5 tys. policjantów. Związkowcy obawiają się kolejnych odejść. Najgorsza sytuacja jest w dużych miastach.

Andrzej Szary zapowiedział, że jeśli kierownictwo MSWiA nie uwzględni postulatów związku albo nie przedstawi na piśmie realnego planu rozwiązania problemów, to będą wnioskować o spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem.

Od efektów tych rozmów związkowcy uzależniają odwieszenie akcji protestacyjnej. Na razie policjanci nie zdradzają, jak mógłby wyglądać protest.

PAP