fot. PAP/Artur Reszko

Napięta sytuacja na granicy Polski i Białorusi

Premier Mateusz Morawiecki rozmawiał z przywódcami Litwy, Łotwy i Estonii. Rozmowy dotyczyły kryzysu migracyjnego i sytuacji na białoruskiej granicy. Podczas gdy Komisja Europejska mówi o wojnie hybrydowej prowadzonej przez prezydenta Alaksandra Łukaszenkę, opozycja nawołuje do wpuszczenia migrantów do Polski.

Nielegalny przerzut imigrantów do Unii Europejskiej prowadzą białoruskie służby. Tylko w tym miesiącu do Polski próbowało przedostać się ponad 2 000 osób. Do Litwy dwa razy więcej.

Obecnie tuż przy polsko-białoruskiej granicy koczują 32 osoby z Bliskiego Wschodu. Tuż za nimi stoją białoruscy żołnierze. Premier Mateusz Morawiecki rozmawiał w sobotę na ten temat z przywódcami Litwy, Łotwy i Estonii.

„Na granicy zewnętrznej UE z Białorusią nie ma „ziemi niczyjej”, czyli szarej strefy, na której nikt nie ponosi odpowiedzialności za los przebywających tam osób. W rzeczywistości jest to terytorium białoruskie, a władze tego kraju ponoszą pełną odpowiedzialność za sytuację obywateli innych państw, których legalnie wpuściły na swoje terytorium” – napisano w komunikacie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

To stanowisko wszystkich czterech państw. Polska opozycja próbowała w minionym tygodniu przedrzeć się przez kordon Straży Granicznej, by wejść na terytorium Białorusi i nawiązać kontakt z migrantami.

– Ustnie wszyscy koczujący już przekazali informację, że chcą mieć ochronę międzynarodową – powiedziała Klaudia Jachira, poseł PO.

Kilka dni temu do migrantów próbowali przedostać się posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczczerba i Dariusz Joński.

– To jest bardzo brzydkie lansowanie się polityczne na trudnej sytuacji i nawet może na cierpieniu ludzkim, bowiem ci emigranci wydają się być wykorzystywani przez reżim Łukaszenki do wzniecania niepokojów – mówił prof. Arkadiusz Jabłoński, socjolog.

Migranci zatrzymani w Usnarzu Górnym to tylko wierzchołek góry lodowej. Prawdziwa fala dopiero przed nami. Na stronie internetowej irackich linii lotniczych widzimy, że wszystkie miejsca na loty z Bagdadu do Mińska są już wyprzedane i to na kilka dni: na 10, 12, 14 i 15 września, a to tylko rezerwacje w jednym tygodniu i u jednego przewoźnika.

– Jeżeli jest prawdą, że są to ludzie, którzy uciekali, ponieważ ich życie było zagrożone, to ten motyw trwa tylko do momentu, do którego są oni na terenie, na którym są zagrożeni – podkreślił były wiceminister obrony narodowej, prof. Romuald Szeremietiew.

Dlatego uchodźcy powinni pozostać na Białorusi. Polskę i kraje bałtyckie wspiera Komisja Europejska, a mimo to opozycja żąda wpuszczenia migrantów do Polski.

„Jeżeli ktoś potrzebuje dachu nad głową, jedzenia, picia – to należy przejść do działania, a nie robić z tego wojny hybrydowej” – mówił w piątek lider Polski 2050, Szymon Hołownia.

To nie jedyny taki głos wśród posłów opozycji.

„Wpuście w końcu tych ludzi do Polski! Kim są, ustali się później!” – napisała Iwona Hartwich z PO.

Podobne zdanie na ten temat miał jeszcze niedawno sam przewodniczący PO, Donald Tusk.

– To są biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi – oznajmił były premier.

Profesor Romuald Szeremietiew podkreślił jednak, że to nie są uchodźcy zagrożeni wojną, a sama akcja migracyjna prawdopodobnie inspirowana jest przez Rosję.

– Ci, którzy krzyczą, że należy wpuszczać tych uchodźców i tak dalej, w najlepszym wypadku są użytecznymi głupcami Putina. […] Nie wolno dopuścić do tego, aby ta blokada, którą mamy na granicy, stała się nieszczelna – podsumował prof. Romuald Szeremietiew.

Przejścia granicznego pilnują Straż Graniczna i żołnierze WP. Wzdłuż polskiej granicy Wojsko Polskie rozłożyło stukilometrowy drut kolczasty. Fragmenty ogrodzenia zostały jednak uszkodzone, co może sugerować, że część nielegalnych imigrantów przedostała się na terytorium Polski.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl