MSZ: Zatrzymanie polskiego samolotu przez Rosję zostanie przeanalizowane pod kątem przestrzeganie prawa międzynarodowego
Rosyjskie służby zatrzymały polski samolot lecący z Petersburga do Warszawy. Na lotnisku aresztowano rosyjskiego opozycjonistę – Andrieja Piwowarowa. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapewniło, że zdarzenie zostanie przeanalizowane, chociażby pod względem przestrzegania prawa międzynarodowego.
W poniedziałkowy wieczór samolot Polskich Linii Lotniczych LOT szykował się do startu. Z Petersburga miał lecieć do Warszawy. Na płycie lotniska rozpoczął kołowanie.
„Kontrola ruchu lotniczego nakazała załodze zawrócenie na stanowisko postojowe. Dowódca samolotu musiał zastosować się do polecenia, bowiem znajdował się w rosyjskiej jurysdykcji” – poinformowało biuro prasowe PLL LOT.
Na pokładzie maszyny znajdował się rosyjski opozycjonista Andriej Piwowarow, który został aresztowany. Na swoim profilu na Twitterze zdążył opublikować wpis.
„Właśnie ściągnęli mnie z samolotu w Pułkowie. Leciałem na urlop. Gdy przechodziłem kontrolę celną, nie było żadnych pytań” – napisał opozycjonista.
Piwowara aresztowało FSB. Zarzuca mu się współpracę z niewygodną dla Kremla organizacją „Otwarta Rosja”. Opozycyjny ruch został rozwiązany kilka dni temu. Jego działacze obawiali się o swoje życie. Kreml wpisał bowiem ruch na listę organizacji niepożądanych.
Mężczyźnie grozi od dwóch do sześciu lat kolonii karnej. Piwowarow to kolejny przedstawiciel rosyjskiej opozycji, który został zatrzymany.
Na incydent z polskim samolotem w Rosji zareagowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Wiceszef resortu zapewnił, że całe zdarzenie zostanie przeanalizowane, chociażby pod względem przestrzegania prawa międzynarodowego.
„Jesteśmy na etapie analizowania szczegółowych informacji z PLL LOT, a także z Urzędu Lotnictwa Cywilnego, który zawsze otrzymuje raport po wykonaniu takiej operacji lotniczej. (…) Jeśli okaże się, że doszło do naruszeń przepisów, a także obyczajów panujących w lotnictwie, to będziemy reagować także kanałami dyplomatycznymi, oczekując wyjaśnień” – oświadczył wiceminister spraw zagranicznych, Marcin Przydacz.
Rosja swoimi działaniami chce zastraszyć wszystkich opozycjonistów – podkreślił politolog, dr hab. Michał Lubina.
– Pokazać im, że nigdzie nie są bezpieczni, że gdziekolwiek by nie byli, z kimkolwiek by nie lecieli, to można ich dorwać – powiedział.
Agresywne i imperialne działania Rosji w zeszłym tygodniu w Gruzji potępił prezydent Andrzej Duda.
– Rosja nie jest normalnym krajem. Nie jest państwem, które się normalnie zachowuje. Jest państwem-agresorem – podkreślił prezydent Andrzej Duda.
Słowa te spotkały się z ostrą reakcją Kremla.
„Bardzo źle odnosimy się do takiej retoryki. Ona nam się nie podoba i jest nie do przyjęcia. Rosja poszukuje przyjacielskich stosunków, dwustronnie korzystnej współpracy ze wszystkimi sąsiadami, w tym z Polską” – oświadczył Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla.
Władimir Putin spotkał się już z prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką. W czerwcu ma dojść również do spotkania prezydenta Rosji z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem.
TV Trwam News