MRPiPS chce ograniczyć adopcję polskich dzieci przez zagraniczne kraje
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej chce ograniczyć możliwość adoptowania polskich dzieci przez zagraniczne pary. Przedstawiciele resortu podnoszą, że adopcja międzynarodowa to relikt, od którego większość państw już odchodzi. Ponadto dzieci wychowane poza granicami kraju bardzo szybko tracą związki z jego kulturą i językiem.
Minister Elżbieta Rafalska w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja podkreśla, że przy adopcjach zagranicznych dochodzi bardzo często do rozdzielania rodzeństw.
Szefowa resortu zwraca dodatkowo uwagę, iż dzieci niepełnoprawne stanowią jedynie 1/5 wszystkich adopcji zagranicznych.
– Wtedy adoptowane dzieci tracą bezpowrotnie szansę na kontakt z rodzeństwem w kraju. Pozbawiamy też tych dzieci możliwości dorastania w Polsce, kraju ojczystym. Często te związki z państwem są zerwane. Mówiąc o zagranicznej procedurze adopcyjnej wskazujemy, że dotyczy to niemal wyłącznie wszystkich dzieci niepełnosprawnych, ale to nie jest prawdą, ponieważ ta adopcja, a jest ich około 300 rocznie, dotyczy dzieci z orzeczoną niepełnosprawnością tylko w 20 proc. – wyjaśnia minister Elżbieta Rafalska.
Ministerstwo Rodziny planuje docelowo zmniejszyć z trzech do jednego liczbę ośrodków mających prawo do przeprowadzania zagranicznych adopcji polskich dzieci.
Resort chce także, by do 2020 r, zniknęły tradycyjne domy dziecka, a dzieci miałyby trafić, jeśli nie do adopcji, to do rodzinnych domów dziecka lub rodzin zastępczych.
RIRM