MON pod ostrzałem ataków cybernetycznych
Ministerstwo Obrony Narodowej pod ostrzałem ataków cybernetycznych. Raz w tygodniu odpierane są działania zmierzające do stałego pozyskiwania informacji z komputerów resortu. Ich zasięg nie ogranicza się tylko do Polski. Ma charakter ogólnoeuropejski, czy ogólnoświatowy, wynikający z silnej pozycji naszego kraju we wschodniej flance NATO.
Raz w tygodniu na biurku szefa resortu obrony ląduje raport na temat zagrożeń cybernetycznych.
– Mniej więcej raz na tydzień mamy do czynienia ze wzmożonymi, istotnymi atakami na bezpieczeństwo cybernetyczne albo samego resortu, albo szerzej różnych instytucji także w Polsce – wyjaśnia Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej.
Atakami, których skala nie zatrzymuje się tylko na Polsce – ma bowiem charakter ogólnoeuropejski czy ogólnoświatowy.
– Trzy wielkie ataki, które były skoncentrowane na Ukrainie – latem tego roku – były też atakami na instytucje innych państw świata, miały dotknąć także Polski – mówi minister.
Jak tłumaczył Antoni Macierewicz, ataki ukierunkowane są na stałe pozyskiwanie informacji z komputerów resortu obrony.
– W istocie wprowadzano, chciano tam wprowadzić takie programy, które miały przekazywać informacje – poprzez cały łańcuch pośredników – ostatecznie do centrali rosyjskiej – wskazuje szef MON.
A takie działania nasiliły się m.in. w okresie manewrów ZAPAD i wcześniej – w trakcie wyborów w USA, czy Francji. Na temat cyberbezpieczeństwa coraz częściej dyskutują unijni przywódcy. Temat pojawił się m.in. na nieformalnym szczycie Unii Europejskiej w Tallinie. O bezpieczeństwo Polski mają zabiegać specjalne wojska cybernetyczne. Według zapowiedzi ministra Antoniego Macierewicza, nowa jednostka ma liczyć około tysiąca żołnierzy.
TV Trwam News/RIRM