fot. pixabay.com

Min. H. Kowalczyk: Czeka nas kryzys zbożowy, jeśli wojna w Ukrainie nie wygaśnie

Jeśli wojna w Ukrainie nie wygaśnie, to będzie w pewnym sensie kryzys zbożowy, co oznacza, że ceny na rynkach światowych wrosną i będzie to kolejny impuls inflacyjny, światowy impuls inflacyjny – ocenił dziś wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wski, Henryk Kowalczyk.

Wicepremier Henryk Kowalczyk był pytany w Radiu Zet o to, jaki będzie najwyższy poziom inflacji, kiedy nastąpi pik.

„Moim zdaniem, ten pik inflacji nastąpi prawdopodobnie jesienią tego roku. Taka jest moja ocena. Patrzę z punktu widzenia rolnictwa i cen żywności, bo one niestety bardzo mocno wzrastają” – powiedział Henryk Kowalczyk.

Jak dodał, na rynkach światowych cena żywności rośnie.

„Jeśli wojna w Ukrainie nie wygaśnie – a wygląda na to, że chyba nie szybko – to wtedy będzie w pewnym sensie kryzys zbożowy. Czyli ceny na rynkach światowych wrosną i to będzie ten kolejny impuls inflacyjny. I to będzie światowy impuls inflacyjny” – ocenił minister rolnictwa.

Jak tłumaczył, widzi zagrożenia jeszcze kolejnego wzrostu cen. „Widzę te zagrożenia, jeśli sytuacja się nie uspokoi” – mówił.

Zdaniem Henryka Kowalczyka, jeśli nic się nie zmieni na Wschodzie, to poziom wzrostu cen żywności rok do roku, w stosunku do poprzedniego sezonu, może wynieść ok. 25-30 procent.

„Jeśli nadal będą zablokowane porty na Morzu Czarnym, nie będzie możliwy eksport zboża z Ukrainy, będzie brakować zboża i żywności na rynkach światowych w drugim półroczu – (…) nie w Polsce, bo Polska ma wystarczające ilości żywności, ale rynki światowe, kraje arabskie, Bliski Wschód, czy Afryka Północna, bo tam szło zboże z Ukrainy, z Rosji – to ceny naturalnie muszą wzrosnąć” – tłumaczył szef MRiRW.

Jak wskazał, ceny już wzrosły znacząco.

„Najbardziej w tej chwili wzrosły ceny zbóż, czy olei żywnościowych. Ale jeszcze za tym będą w ślad szły ceny artykułów spożywczych pochodzenia zwierzęcego. Te zboża to są pasze, czyli kolejny czynnik środków produkcji” –  tłumaczył.

Jak mówił, przewiduje on 25-30 proc. wzrost r/r, ale nie do dziś, tylko w stosunku rok do roku.

„Przewiduję, że w tym roku, jesienią tego roku, ale jako bazę w porównaniu do roku poprzedniego” – powiedział.

Jak dodał „można mieć tylko pretensje do Władimira Putina, że rozpętał taką wojnę, wprowadził zamieszanie na rynkach żywnościowych”.

„W Polsce staramy się łagodzić skutki wzrostu cen żywności i inflację. W tej chwili żywność w Polsce jest jedną z najtańszych w Europie” – powiedział.

Przyznał, że jednak „nie utrzymamy cen żywności na poziomie takim, jak było rok temu”.

Henryk Kowalczyk zapewnił, że Polska produkuje wystarczającą ilość żywności dla siebie, jest bardzo znaczącym eksporterem, a zatem margines bezpieczeństwa jest bardzo duży.

„Żywność produkowana w Polsce wystarcza spokojnie na zabezpieczenie Polaków, nawet łącznie z dwoma milionami uchodźców, którzy są teraz z Ukrainy” – dodał.

Główny Urząd Statystyczny poinformował, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu 2022 r. wzrosły rok do roku o 12,3 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny zwiększyły się o 2,0 procent. Najmocniej podrożały paliwo oraz rachunki za energię. W obu przypadkach ceny były o ponad 27 proc. wyższe niż rok temu. Drożeje też żywność – w kwietniu tempo wzrostu przyśpieszyło z 9,3 proc. do 12,7 procent. W ocenie analityków Polskiego Instytutu Ekonomicznego szczyt inflacji wystąpi w sierpniu i będzie na poziomie 13 procent.

PAP

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl