fot. PAP/Zbigniew Meissner

Min. A. Moskwa przedstawiła komisji sejmowej informację nt. negocjacji z Czechami w sprawie Turowa

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa przedstawiła posłom informację na temat negocjacji z Czechami ws. kopalni w Turowie. Posiedzenie sejmowej komisji ds. energii miało charakter zamknięty.

Szefowa resortu klimatu zaprezentowała obecny stan negocjacji i rozmów z Czechami. Wczoraj, po posiedzeniu rządu, premier Czech zapowiedział kontynuowanie rozmów, najprawdopodobniej na szczeblu premierów. Przekazał, że negocjacje z Polską w sprawie kopalni węgla brunatnego „Turów” nie zostały jeszcze zakończone i nie można podpisać umowy [czytaj więcej].

Wiceprzewodniczący sejmowej komisji ds. energii, poseł PiS Wojciech Zubowski podkreśla, że teraz inicjatywa leży po stronie Czech.

– Piłeczka jest po stronie czeskiej. Po stronie polskiej zostały wykonane wszelkie możliwe ruchy, wszelkie możliwe uzgodnienia i wszelkie możliwe zgody, które byłyby potrzebne do tego, żeby podpisać porozumienie. Pani minister wraz ze swoimi ministrami przedstawiła szczegółowe informacje dot. przebiegu procesu negocjacji oraz – po części – ustaleń, które były tam uzgodnione. Ze względu na to, że charakter posiedzenia komisji jest charakterem niejawnym, nie możemy o tym mówić szerzej i tak, jak było powiedziane, zakładamy, że teraz to po stronie czeskiej jest wykonanie ruchu. Mamy nadzieję, że te przejściowe kłopoty spowodowane m.in. zmianą rządu w Czechach, pozwolą nam na to, żeby teraz usiąść do pracy i sfinalizować to, na czym wszystkim zależy. Zakładamy, że stronie czeskiej i stronie polskiej zależy, żeby to porozumienie podpisać – mówi Wojciech Zubowski.

Czeski projekt umowy, który na posiedzeniu gabinetu przedstawiała minister środowiska Anna Hubaczkova, zakłada rekompensatę dla Pragi w wysokości 50 mln euro za szkody spowodowane w wyniku działalności kopalni. Polska oferuje 40 mln euro. Spór toczy się również o czeskie żądanie dziesięcioletniego nadzoru sądowego. Warszawa mówi o dwóch latach.

20 września TSUE nałożył na Polskę karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni. Polski rząd deklaruje, że płacić kary nie zamierza. Opinia rzecznika generalnego Trybunału ma zostać ogłoszona 3 lutego br. Czeska strona zapowiada, że osiągnięcie porozumienia z Polską będzie oznaczać wycofanie skargi złożonej do TSUE.

Zuzanna Dąbrowska/RIRM

drukuj